Eli Roth, reżyser nowej wersji hitu Death Wish wyjaśnia, że jego celem było pokazanie w filmie Bruce Willis, którego wszyscy znamy i kochamy. Chce, aby jego Życzenie śmierci było rozrywkowym i efektownym uaktualnieniem klasyki.
- Chciałem wprowadzić Bruce'a z powrotem do chwały z filmów Piąty element, Niezniszczalnych czy Szklana pułapka, by mógł zagrać kolejną kultową rolę. Myślę, że mi się udało. Naprawdę sądzę, że to może być jego Uprowadzona - wyjaśnia reżyser.
Dla Rotha interesujące jest to, że bohater Willisa nie jest jakimś byłym agentem CIA, czy superzabójcą, ale zwykłym facetem, chirurgiem i ojcem, który po raz pierwszy bierze broń do ręki.
fot. materiały prasowe
Przypomnijmy, że oryginał z 1974 roku stał się klasykiem gatunku i doczekał się czterech kontynuacji, w których Bronson ponownie grał główną rolę. Dla Bruce'a Willisa będzie to pierwsza główną rola w kinowym filmie od 2014 roku. Przez ostatnie lata grał jedynie w filmach na rynek DVD i VOD (Once Upon a Time in Venice nie był kinowym filmem, bo miał od razu premierę w VOD, tylko w niektórych krajach wyświetlano go na dużym ekranie). Zobacz także: Zdjęcia z 4. odcinka 7. sezonu Gry o tron Autorem scenariusza jest Joe Carnahan. Premiera Death Wish odbędzie się 22 listopada.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj