Na Call of Duty: Infinite Warfare gracze wylewają kubły pomyj, po tym jak ujawniono, że akcja gry rozgrywa się w dalekiej przyszłości w kosmosie. Activision, wydawca gry, pod napływem nieustającej krytyki zmienił nawet projekt okładki, żeby ta nie wyglądała tak "kosmicznie". Jednak i tak kosmos odegra kluczową rolę w grze. Przynajmniej w wątku fabularnym, którego szczegóły zostały ujawnione. Czytaj także: PlayStation VR – data premiery, cena i zwiastuny gier
źródło: Activision
Akcja Call of Duty: Infinite Warfare przeniesie gracza w kosmos, gdzie zasiadając za sterami Jackala - pojazdu latającego - zetrze się on z nacierającymi na planetę siłami wroga. W grze wcielamy się w postać porucznika Reyesa, który jest członkiem specjalnej jednostki o nazwie Special Combat Air Recon. Rozgrywkę rozpoczynamy na poziomie gruntu, ale szybko otrzymujemy możliwość wskoczenia za stery Jackala i z jego pomocą wzbijamy się poza atmosferę ziemską, gdzie stacjonuje flota sprzymierzonych. Przy wsparciu sojuszniczych jednostek ruszamy w kosmos, gdzie znajdują się siły wrogiej SDF. Powyższy opis nie brzmi zupełnie, jak Call of Duty. Bez znajomości tematu możny się pokusić o stwierdzenie, że dotyczy on albo serii Halo albo Mass Effect. Ale tak właśnie wygląda jedna z misji fabularnych w nowej odsłonie sztandarowego tytułu Activision. Rozgrywkę z opisanego fragmentu możecie obejrzeć poniżej. Co jest warte podkreślenia, to fakt, że zmiana scenerii nie wpływa na jakość gry - nie uświadczymy żadnych ekranów ładowania czy tym podobnych. Tak ma być przez całą kampanię dla jednego gracza. No url
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj