Prezydent studia Marvel, Kevin Feige (także producent "Captain America: Civil War"), odpowiadał do tej pory przed prezesem Marvel Entertainment, Issakiem Perlmutterem. Ten system jednak ulega zmianie, a bezpośrednim przełożonym ojca MCU będzie jeden z włodarzy studia Disney, Alan Horn. Szerzej o tych zakulisowych perturbacjach piszemy w TUTAJ. Na światło dzienne wychodzą kolejne informacje związane z tymi zmianami. The Hollywood Reporter informuje, że Perlmutter nie był zadowolony z budżetu filmu "Captain America: Civil War" i nie podobało mu się to, że w solowym - tylko z nazwy - filmie o superbohaterze, pojawi się mnóstwo innych gwiazd. Portal Variety donosił już kilka miesięcy temu, że Robert Downey Jr. był bliski pożegnania się z rolą Iron Mana, gdy zażądał olbrzymiej gaży za udział w "Civil War".
Czytaj także: Muppety chcą spoilerów z serialu „Agenci T.A.R.C.Z.Y.” – zabawne promo Perlmutter próbował wymusić ograniczenie skali przedsięwzięcia, na co Feige nie chciał się zgodzić, a nawet rozważał odejście z Marvela. Dopiero wówczas prezes Disneya, Bob Iger, zatwierdził powyższą restrukturyzację hierarchii władzy. Jeden z informatorów THR powiedział:
Nowy Jork [czyli Perlmutter - dop. red.] miał zawsze sporo do powiedzenia, ale czy Kevin [Feige] nie zasłużył na więcej autonomii? Dlaczego odpowiada przed 72-letnim staruszkiem, który nawet nie robi filmów?
To oczywiście ma związek ze wczorajszą informacją o tym, że narzędziem do pozbycia się Perlmuttera było postrzeganie przez Disney filmu "Avengers: Czas Ultrona". Uważają oni bowiem ten film za porażkę. Więcej o tym tutaj. "Captain America: Civil War" ma zaplanowaną premierę na 6 maja 2016 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj