Chad Hodge, scenarzysta i prowadzący produkcję serialu "Wayward Pines", zyskał swoją własną rubrykę na łamach portalu Entertainment Weekly. Ma tam co tydzień, po emisji każdego odcinka, dzielić się zakulisowymi opowieściami z planu produkcji. W swoim pierwszym felietonie Hodge pisze o pracy nad scenariuszem 1. odcinka, scenach z premiery, które zapadły mu w pamięć oraz o prawdziwym kanadyjskim miasteczku, które "gra" tytułowe Wayward Pines. Tak Hodge wspomina prace nad scenariuszem:
Pierwszy szkic scenariusza pilotowego odcinka napisałem w 4 tygodnie. Wiem, że brzmi to jak przechwalanie się, ale mówię o tym, ponieważ tak bardzo zainspirowany byłem powieścią Blake'a Croucha. Pochłonąłem tę książkę w jeden dzień. Miałem obsesję na jej punkcie. Natychmiast miałem wizję tego, jak chcę ją zaadaptować.
Hodge przywołuje też scenę z udziałem Melissy Leo i strzykawki:
Rok później, siedziałem obok M. Nighta Shyamalana na odczycie scenariusza. Odczyt scenariusza pilotowego odcinka był świetny, zwłaszcza dzięki Melissie Leo, która była zachwycająca. Była w pełni pielęgniarką Pam w momencie, w którym otworzyła usta. Pamiętacie jak grozi Mattowi Dillonowi ogromną strzykawką i mówi: “Hold still Mr. Burke, or I’ll jam this bad boy straight to the bone”? W moim oryginalnym zarysie scenariusza ta linijka brzmiała: “Hold still Mr. Burke or I’ll jam this motherf—er straight to the bone.” Ludzie byli kompletnie przerażeni. Byłem w niebie. I poprosiłem Nighta, żeby nakręcił kilka dodatkowych ujęć, w których Melissa Leo mówi wersję ze słowem “motherf—er”. Oboje z radością to zrobili.
Hodge ujawnił też kulisy decyzji o wybraniu miasteczka, w którym kręcone są plenery:
Wiele osób pyta mnie jak znaleźliśmy tamto perfekcyjne miasteczko do kręcenia plenerów. To małe miasto o nazwie Agassiz, 90 minut od Vancouver. Są tam prawdziwe sosny. Jest otoczone przez prawdziwe góry. Ma prawdziwą główną ulicę. Ale ich główna ulica miała budynki tylko po jednej stronie. Po drugiej stronie był wielki park. Natychmiast pomyśleliśmy, że nic z tego nie wyjdzie, ale nasz doskonały projektant produkcji Curt Beech sądził, że mógłby zaprojektować i zbudować naszą własną przeciwną stronę głównej ulicy w parku. To było perfekcyjne rozwiązanie, pozwalające nam stworzyć dokładnie taki wygląd, jakiego potrzebowaliśmy, z dokładnie takimi sklepami  i restauracjami jak w tej historii. Więc kiedy Ethan wchodzi do miasta, po jego lewej stronie jest nasz podrobiony plan, w tym Biergarten, Wayward Pines Hotel, sklep z zabawkami, z kolei po prawej stronie jest wystrojona wersja istniejących w Agassiz budynków. Ale prawdziwe miasteczka tak piękne jak Wayward Pines istnieją! Wygląd głównej ulicy był inspirowany miasteczkiem Telluride w stanie Kolorado. Poszukajcie go w Google, a zobaczycie o czym mówię. Telluride jest jednym z moich ulubionych miejsc na tej planecie. Różnica między Wayward Pines a Telluride polega na tym, że możesz opuścić Telluride.
Czytaj także: Słaby start „Wayward Pines”. „Skandal” i „Chirurdzy” po finałach – czwartkowe wyniki oglądalności Inspiracją jednej ze scen w pilocie był ojciec scenarzysty:
Myślę, że moją ulubioną częścią pilota jest pierwsza scena, którą nakręciliśmy - kiedy szeryf Pope siedzi przy biurku jedząc loda, podczas gdy Ethan mówi mu o znalezionych zwłokach. Pope po prostu liże swojego loda i mówi: "Rumowo-rodzynkowe. Lubisz rumowo-rodzynkowe?" Dodałem to do scenariusza na dzień przed kręceniem tej sceny. Dlaczego rumowo-rodzynkowe? To ulubiony smak mojego ojca. Za każdym razem kiedy zabierał mnie do 31 Flavors jako dziecko, ja wybierałem coś normalnego, a on zawsze brał rumowo-rodzynkowe. To było tak odrażające i zawstydzające. Oczywiście to musiał być smak, który wybrał Pope.
W Polsce serial "Wayward Pines" emituje stacja FOX.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj