Channing Tatum ma obawy, że branża filmowa tak bardzo zmieniła się przez platformy streamingowe, że w przyszłości jeszcze bardziej ucierpi na tym dobre opowiadanie historii, bo to już nie będzie dla nikogo priorytetem przy tworzeniu produkcji.

Channing Tatum - komentarz o branży

- Branża filmowa tak bardzo się zmienia. Obecnie to już zupełnie inna epoka, a wszystko stało się jeszcze bardziej szalone przez platformy streamingowe. Boję się o sposób opowiadania historii. Obawiam się, że w przyszłości będzie mniej dobrych historii, więcej produktu.
W wywiadzie też poruszył kwestię, która dla niego jest jednym z problemów branży. Na przykładzie jego filmu Magic Mike 2 powiedział, że zrobili film za 12 mln dolarów, a studio wydało jakieś 70 mln dolarów, by go wypromować. Według niego więcej powinno się wydawać na realizację, nie na promocję. 
- Moglibyśmy wydawać więcej pieniędzy na to, co widz zobaczy na ekranie. Obecnie polega to na tym, kto wywoła największy hałas, którym przebije się prze falę nowych treści, które pojawiają się każdego dnia.
Przyznaje, że wzbrania się przed nowinkami z Hollywood i chce z tym walczyć, bo nie są to dobre zmiany. Podkreśla jednak, że jedna rzecz jest stałą w tej branży: ona ciągle się zmienia. Zasugerował też, że obok strajku scenarzystów czeka nas strajk aktorów i reżyserów. Wtedy popkultura zostanie zablokowana na wiele miesięcy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj