Chris Pratt podbił w zeszłym roku serca widzów po swojej roli w filmie "Strażnicy Galaktyki". Od tamtego czasu jest jednym z najbradziej pożądanych aktorów w Hollywood. Na czerwonym dywanie przed galą rozdania Oscarów został zapytany o plotki łączące go z rolą Indiany Jonesa:
Póki co nic mi na ten temat nie wiadomo, ale nie wykluczam takie możliwości. Nikt jeszcze do mnie w tej sprawie nie dzwonił. Ja sam nie czułbym wielkiej presji wcielając się taką postać. To byłoby świetne! Takowa ciążyłaby jednak na całym projekcie, bo nikt nie chciałby zepsuć tak fantastycznej franczyzy. Jesli miałbym wziąć w tym udział, wszystko musiałoby być perfekcyjne i dopięte na ostatni guzik.
Czytaj także: Sequel „Dziewczyny z tatuażem” nie powstanie? O reboocie Indiany Jonesa wciąż wiele sie mówi, ale nic w tej sprawie się nie rusza. Podobno Steven Spielberg znów chciałby stanąć za kamerą i ucieszyłby się, gdyby Pratt zagrał główną rolę. Pojawiają się tez jednak informacje, że 73-letni Harrison Ford jest nadal zainteresowany wcieleniem sie w kultową postać. To na razie jednak tylko plotki. Chrisa Pratta zobaczymy w kinach już 12 czerwca, gdy do kin wejdzie obraz "Jurassic World".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj