Największym wydarzeniem 94. gali rozdania Oscarów nie był tryumf filmu CODA, a policzek, który od Willa Smitha otrzymał Chris Rock za żarty na temat jego żony. Świeżo upieczony zdobywca Oscara przeprosił już za zaistniałą sytuację. Do tej pory Rock nie odniósł się do incydentu, jednak w końcu przerwał milczenie.
W czasie swojego występu stand-upowego w Bostonie aktor i komik wychodząc na scenę otrzymał 2-3 minuty owacji na stojąco. Rock stwierdził, że nie będzie komentował sytuacji, może kiedyś napisze coś na ten temat. Podobno zażartował, że to, że jego córka nie dostała się do szkoły pierwszego wyboru było największym nieszczęściem poprzedniego tygodnia. Jak podaje portal Deadline Rock odniósł się do plotek na temat tego, że rozmawiał ze Smithem po wydarzeniu. Stwierdził, że tak nie było.
Oto, co powiedział komik w trakcie występu:
Wciąż nie do końca dociera do mnie to, co się stało, więc w pewnym momencie porozmawiam o tym g… Będzie poważnie, będzie zabawnie, ale teraz mam zamiar opowiedzieć kilka dowcipów
Afera a sprzedaż biletów
Dla przypomnienia wspomniany incydent trochę pomógł Rockowi, ponieważ jak podała StubHub, firma zajmująca się wymianą i odsprzedażą biletów, dzienna sprzedaż wejściówek na stand-upową trasę aktora zwiększyła się 25-krotnie.
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.