Film "Nightbreed" był po swojej premierze porażką komercyjną i artystyczną. Nie doczekał się kontynuacji, chociaż tworzono go z myślą o trylogii. Po latach zyskał rzesze wiernych fanów i jest uznawany za film kultowy. Obraz w Polsce był dostępny pod tytułem "Stowarzyszenie umarłych dusz".

Historia opowiada o mitycznej tajemniczej społeczności potworów, które mieszkają w miejscu zwanym Midian - jest ono ukryte i odizolowane od ludzi. Ich egzystencja jest zagrożona przez brutalnego i szalonego seryjnego mordercę imieniem Boone, który wierzy, że jego miejsce jest wśród stworzeń w Midian.

W niedawnym wywiadzie Barker wyjawił, że prowadzi rozmowy ze stacjami kablowymi, chociaż na razie nie zdradził szczegółów negocjacji:

- W stacjach kablowych adaptacja będzie mogła być seksowna i obrazowa w temacie przemocy, tak jak być powinna. Na przykład, widzieliście "Spartakusa"? O mój Boże, oni redefiniują obrzydlistwo... winszuję im też tego, że w końcu zdali sobie sprawę, że to nic złego, by od czasu do czasu pokazać męskość na ekranie. Przecież to nie tak, że świat codziennie tego nie widzi.

Dodał także:

- Wrażliwość naszej kultury nadgoniła tę z "Nightbreed". Nie chcę być nieskromny, ale generalną przyczyną porażki filmu był fakt, że ludzie nie chcieli sympatyzować z potworem. Sądzę, że nasza kultura się zmieniła. Jest gotowa, by to zaakceptować. Wystarczy spojrzeć na "Zmierzch", gdzie najwyraźniej potwory są dobrymi bohaterami. Nie jestem fanem tej serii, ale lubię, gdy potwory są sławne.

Na razie nie wiadomo, kto jest zainteresowany zrobieniem serialu z Clivem Barkerem. Wielbiciele mistrza horroru muszą uzbroić się w cierpliwość.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj