Ryan Reynolds, który w X-Men Geneza: Wolverine grał Deadpoola, opowiada o spinoffie i potwierdza w nim swój udział.
"Na razie próbuje wyklarować dobrą historię, wybrać odpowiedniego superłotra i tak dalej. Ale będzie to dokładnie tak jak w komiksach. Będę miał poharataną twarz i zobaczycie też ujęcia z wcześniejszego etapu życia Wade’a. Głównie zobaczycie to, co w komiksach i taki jest nasz cel" - powiedział aktor.
Jeszcze daty premiery nie ma. Niby słowa Reynolda napawają optymizmem, ale czy aby na pewno? Przed X-Men Origins: Wolverine też mówiono o bliskości z komiksem, ale potem zatrudniono nowego scenarzystę, który zniszczył pracę Benioffa, czego efektem był film puszczany w kinach.
Jeśli postać Deadpoola w spinoffie będzie tak “pomieszana” i niezgodna z komiksem jak w wyżej wymienionym filmie, to czy jest w ogóle sens oczekiwania dla fanów komiksu? Co o tym sądzicie?