Cowboy Bebop to aktorska adaptacja Netflixa kultowego anime o tym samym tytule. Po opublikowaniu pierwszych zdjęć na produkcję spadła ogromna fala krytyki ze strony fanów. Showrunner André Nemec uspokaja widzów, ponieważ uważa, że wykonali dobrą robotę, nie naruszając kanonu, a jedynie oferując dodatkowy wgląd w świat, który już został stworzony. Twórca dodał również, że ciężko pracowali nad postaciami z serialu. 
Myślę, że poetycka natura anime absolutnie pozwoliła nam wydobyć archetypową naturę postaci i zgłębić historie, które chciałem eksplorować, a także odpowiedzieć na niektóre pytania, które pozostawiło wam anime. Myślę, że przeróbka anime pozostawiłaby publiczność spragnioną z powodu tego, że już to widzieli. Anime wykonało niesamowitą robotę. Nie musimy podawać dokładnie tego samego dania. Myślę, że byłoby to rozczarowujące, gdybyśmy to zrobili.
Dla André Nemeca jest jasne, że główny bohater Spike jest postacią lakoniczną, ale ta jego natura podkreślała mroczniejszą przeszłość i trochę cierpienia. Uważa, że jeśli dobrze przyjrzymy się anime to bohater jest kowbojem ze złamanym sercem, który naprawdę lubi strzelać i udawać, że nic się nie dzieje, ale jednak jest coś nie tak. Twierdzi, że poza jego śmiesznymi krótkimi wypowiedziami musi być też pokazana prawdziwa osoba. 
fot. EW.com
+2 więcej
John Cho, który wciela się w Spike'a, wzorował się na anime, dzięki któremu udało mu się opanować charakterystyczny sposób chodzenia jego bohatera. Uważa, że przeniesienie postaci na ekran jest trudnym zadaniem. Stwierdził, że jeśli chodzi o styl animacji to istnieje granica tego, co mógł zrobić i jak postać powinna się zachowywać według jej podstaw z anime. Wolał ostatecznie kierować się scenariuszem i tym, co udało mu się wykreować w trakcie prac nad serialem.  Aktor też został skrytykowany przez fanów, którym na przykład nie podoba się jego wiek, ponieważ uważają, że jest za stary na Spike'a Spiegela. Na Twitterze w trendach znalazła się również jego fryzura. Cho nie chciał nosić peruki, dlatego specjalnie do roli zapuszczał swoje włosy. Twierdzi, że męczył się z tym i przeszedł kilka niezręcznych faz.  W obsadzie serialu są również Mustafa Shakir i Daniella Pineda. Producentami są Marty Adelstein, Becky Clements i Matthew Weinberg. Shinichiro Watanabe, czyli reżyser anime jest konsultantem do adaptacji Netflixa.  Cowboy Bebop - premiera 18 listopada na Netflix. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj