Hayao Miyazaki i Studio Ghibli często pod względem znaczenia kulturowego i zasług dla swoich narodowych kinematografii są porównywani z – odpowiednio – Waltem Disneyem i samym studiem Disneya. Kwestie artystyczne to jednak inna sprawa – tutaj takie porównanie byłoby dla niektórych bluźnierstwem.

Ghibli podobnie jak Disney zdarza się opracowywać scenariusze na podstawie znanych już historii, ale czyni to zgoła inaczej. Amerykanie często wykorzystują mity, legendy, podania czy baśnie i poddają je lekkiej modyfikacji – ociosują z fabularnej głębi, dodają łatwo wpadające w ucho piosenki, a skomplikowane, istniejące od dziesiątek czy setek lat historie zamieniają w dość proste, lekkostrawne opowieści pełne stereotypów. Takie sytuacje w Ghibli się nie zdarzają.

Japończycy zwykle tworzą oryginalne historie, wykorzystując swoje dziedzictwo kulturowe tylko w pewnym stopniu - znacznie częściej fabuły filmów inspirowane są życiem pracujących w Ghibli artystów. Niczym dziennikarze uważnym okiem szukają tematów przede wszystkim wokół siebie. Czasem zdarza im się inspirować Zachodem, ale ich opowieści zawsze ostatecznie pozostają jednocześnie w duchu Kraju Kwitnącej Wiśni. Nawet gdy adaptują pewien istniejący już wcześniej materiał, ich ekranizacje nigdy nie trzymają się zbyt mocno pierwowzoru.

Ghibli, a w szczególności Hayao Miyazaki, założyciel i najwybitniejszy twórca studia, zawsze opowiada historie o związkach kultury i natury. Człowiek toczy tu mniej lub bardziej otwartą walkę z przyrodą, uczy się ją odpowiednio wykorzystywać oraz z nią koegzystować. Tematyka ta czyni filmy Ghibli ponadczasowymi i uniwersalnymi oraz znacznie bardziej odpornymi na "syndrom jednego obejrzenia". Niemal każdą produkcję Miyazakiego i jego kolegów można oglądać wielokrotnie z takim samym zainteresowaniem.

[video-browser playlist="616951" suggest=""]

Wśród pokazywanych na festiwalu Cropp Kultowe filmów znalazły się właściwie wszystkie najważniejsze dzieła z największego japońskiego studia animacji: Mój sąsiad Totoro, "Nausicaä z Doliny Wiatru", "Laputa – podniebny zamek", Księżniczka Mononoke, "Opowieści z Ziemiomorza", "Ponyo", "Ruchomy zamek Hauru" i "Grobowiec świetlików". Nie mogło również zabraknąć Spirited Away: W krainie bogów, prawdopodobnie najwybitniejszej ich produkcji, a na pewno najsłynniejszej i najbardziej docenianej.

Spirited Away: W krainie bogów ucieleśnia właściwie wszystko to, co zazwyczaj przypisuje się filmom ze studia Ghibli. Ludzie zmagają się tu z naturą, bohaterowie dążą do przywrócenia ładu, a całość otaczają oryginalną historią, która przyszła do głowy Miyazakiemu podczas jednego z jego corocznych wyjazdów. Fabuła zainspirowana została spotkaniem reżysera z jego rodziną, w tym znajdującej się w niej 10-letnimi dziewczynkami. Reżyser zafascynowany ich sposobem myślenia i patrzenia na świat postanowił nakręcić film właśnie dla nich (choć ostatecznie obraz, rzecz jasna, trudno opisać jako film dla dzieci). W ramach przygotowań Miyazaki zaczął czytać shojo manga, czyli mangę skierowaną dla młodych dziewczyn. Liczył, że tam znajdzie kolejne rzeczy, które go zainspirują i podpowiedzą, co powinien w filmie zawrzeć. W niej jednak (podobnie jak w czasopismach tworzonych z myślą o nich) dominowały dość tandetne historie o pierwszej miłości. Nie chcąc więc opowiadać historii godnej fotostory z "Bravo Girl", wrócił myślami do poznanych wcześniej w swojej rodzinie dziewczynek. Stwierdził, że jednak potrzebują one kogoś innego, niż widział w mandze – kogoś, kogo dzieci będą mogły raczej podziwiać i na kim będą mogły się wzorować aniżeli kogoś, z kim będą chciały być.

[video-browser playlist="616953" suggest=""]

Spirited Away: W krainie bogów to więc również historia o dojrzewaniu. Choć akcja filmu rozgrywa się w ciągu kilku tygodni, główna bohaterka Chihiro przeistacza się z małego, niesamodzielnego dziecka w dojrzałą emocjonalnie kobietę. Wciąż potrzebuje rodziców, ale paradoksalnie jest już gotowa do dorosłego życia.

Właśnie to połączenie wątków zachwyciło krytyków i widzów na całym świecie, a w szczególności tych należących do Amerykańskiej Akademii Filmowej. Spirited Away: W krainie bogów w 2002 roku otrzymało statuetkę dla najlepszego filmu animowanego pełnometrażowego. Była to pierwsza nagroda w tej kategorii dla filmu ze studia Ghibli, pierwsza nagroda w tej kategorii dla filmu spoza Stanów Zjednoczonych i pierwsza nagroda w tej kategorii dla filmu zrealizowanego w formie tradycyjnej animacji. Podczas gdy Disney, Pixar i Dreamworks prześcigali się w udoskonalaniu efektów specjalnych i komputerowej animacji, Japończycy postawili na tradycję.

Krytycy nazwali Spirited Away japońską wariacją na temat "Alice in Wonderland", ale to określenie można odnieść również do właściwie wszystkich filmów Japończyków. Oglądanie filmów ze studia Ghibli zawsze wygląda jak odwiedzanie krainy czarów.



[image-browser playlist="577664" suggest=""]

Najsłynniejsze japońskie animacje Studia Ghibli pojawiają się podczas 17. Festiwalu Filmowego Cropp Kultowe, który odbywa się w Katowicach w dniach 16-25 maja. Więcej informacji na www.croppkultowe.pl.





To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj