Czarna Pantera 2 to film, w którym nie zobaczymy już Chadwicka Bosemana w roli T'Challi. Choć Marvel nie wyobraża sobie kogoś innego do tej roli i nie zamierza przeprowadzać ponownego castingu, fani nie chcą, by tak zakończyła się przygoda tego bohatera w MCU.
Czarna Pantera 2 musi zmierzyć się z wieloma trudnościami, w tym śmiercią odtwórcy głównej roli. Kevin Feige, prezes Marvel Studios, uprzedził, że produkcja uhonoruje pamięć zmarłego Chadwicka Bosemana i nie będą szukać kogoś, kto go zastąpi. Jego słowa potwierdził też producent filmu, Nate Moore. Jednak wygląda na to, że fani nie są do końca zadowoleni z tej decyzji. Prowadzą kampanię, by "uratować T'Challę" i zostawić bohatera w MCU. Uważają, że jego dziedzictwo powinno zacząć się z Chadwickiem Bosemanem - a nie z nim zakończyć.
Fani w tym celu podpisują też petycję na stronie change.org, na której możemy przeczytać:
Jeśli Marvel Studios zdecyduje się na usunięcie T'Challi, będzie to kosztem widowni (szczególnie czarnych chłopców i mężczyzn), która mogła zobaczyć w nim swoje odbicie. Obejmuje to również miliony fanów, których ten bohater inspirował. Przez brak zmiany aktora, franczyza traci szansę na to, by dodać do swojego dziedzictwa jednego z najbardziej popularnych, czołowych czarnoskórych superbohaterów. Sposób #1 na zabicie legendy, to zaprzestanie opowiadania jej historii.
Feige i Marvel nie chcieli ponownego castingu do postaci T'Challi, ponieważ uważali rolę aktora za kultową. Postanowili dalej odkrywać bogaty świat Wakandy i szereg bohaterów, których pokazali w pierwszej Czarnej Panterze. Wśród są nich są między innymi księżniczka Shuri (Letitia Wright), Ramonda (Angela Bassett) czy Okoye (Danai Gurira). Powstaje też seria na Disney+, która pokazuje z bliska zaawansowane technologicznie, afrykańskie królestwo.