Złe wieści przed Avengers: Doomsday. The Electric State braci Russo z miażdżącymi recenzjami
The Electric State to wysokobudżetowy film Netflixa utrzymany w gatunku science fiction. Wygląda na to, że będzie to kolejna porażka artystyczna reżyserów, czyli Joe i Anthony Russo z rzędu. Od Avengers: Koniec gry nie stworzyli nic dobrze ocenianego przez krytyków.
The Electric State to wysokobudżetowy film Netflixa utrzymany w gatunku science fiction. Wygląda na to, że będzie to kolejna porażka artystyczna reżyserów, czyli Joe i Anthony Russo z rzędu. Od Avengers: Koniec gry nie stworzyli nic dobrze ocenianego przez krytyków.

W momencie pisania tego newsa w serwisie Rotten Tomatoes, który zbiera recenzje krytyków i recenzentów, dostępnych było 23 opinie. Z tego tylko pięć było pozytywnych, a 17 negatywnych, co przekłada się na zaledwie 23% pozytywnych recenzji. Film The Electric State ma miażdżącą średnią ocen 3,7/10. To kolejna słabo oceniana produkcja braci Russo po Cherry (37% pozytywnych opinii) oraz The Gray Man (47%). Od czasu Avengers: Koniec gry nie udało im się stworzyć filmu, który zebrałby dobre recenzje zarówno od widzów, jak i krytyków.
Top 10 kinowych hitów, które zarobiły fortunę, ale zebrały fatalne recenzje
The Electric State – recenzje
Krytycy zarzucają reżyserom jakościowy regres względem ich najlepszych filmów, takich jak Avengers: Wojna bez granic i Avengers: Koniec gry. Według recenzentów The Electric State to film wtórny, pozbawiony oryginalności, emocji oraz ciekawych postaci. Historia, zamiast angażować i wywoływać emocje, pozostawia widza obojętnym. Nową produkcję określają jako "generyczny, sztampowy blockbuster", jakich wiele w ofercie Netflixa.
Bracia Russo są krytykowani za zmarnowanie potencjału materiału źródłowego – książki, która wnikliwie eksploruje temat relacji człowieka z technologią. W filmie ten aspekt został potraktowany powierzchownie, przez co całość wydaje się płytka i nijaka.
Jednak niemal wszyscy chwalą stronę wizualną – The Electric State to film efektowny i pod względem oprawy prezentuje się znakomicie. Wśród nielicznych pozytywnych opinii podkreśla się, że choć nie jest to wybitna produkcja, to dzięki umiejętnościom reżyserów w operowaniu efektami specjalnymi zapewnia solidną, atrakcyjną wizualnie rozrywkę.
Mimo że postacie są uznawane za płaskie i nieciekawe, doceniono występ Millie Bobby Brown. Scenariusz natomiast został skrytykowany za brak oryginalności, zmarnowanie potencjału książki oraz kiepskie dialogi.
Premiera na Netflixie odbędzie się 14 marca. Następnym filmem reżyserów jest Avengers: Doomsday.
Źródło: rottentomatoes.com



naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1986, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 45 lat
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1984, kończy 41 lat

