Czarna wdowa to pierwszy film 4. fazy MCU, czyli nowej historii, która będzie opowiada w najbliższych latach w kinie i telewizji dzięki serialom Disney+. W nowym magazynie Empire reżyserka Cate Shortland opowiadała o superprodukcji i poruszyła dość kluczową kwestię. Podkreślmy na wstępie, że po trailerach fani MCU zaczęli spekulować, że postać Yeleny grana przez Florence Pugh miałaby zginąć. Reżyserka dementuje tę informację i mówi wprost: ten film jest o przekazaniu pałeczki pomiędzy postaciami. Tym samym więc Yelena nie zginie w tym filmie. Tak mówi w rozmowie z Empire o oczekiwaniach pokazania początków kariery Czarnej Wdowy:
- Kevin Feige zdał sobie sprawę, że widownia będzie oczekiwać genezy, więc oczywiście poszliśmy w innym kierunku. Nie wiedzieliśmy, jak świetna będzie Florence Pugh. Wiedzieliśmy, że dobrze sobie poradzi, ale nie oczekiwaliśmy,że aż tak. Scarlett jest bardzo uprzejma i przekazała pałeczkę. Ta historia więc będzie napędzać wątek nowej postaci kobiecej - wyjaśnia.
Przypomnijmy, że w komiksach Yelena była kolejną postacią znaną jako Czarna Wdowa. Prawdopodobnie więc MCU pójdzie w tym właśnie kierunku. A może to wszystko jest zasłona dymna? Dajcie znać w komentarzach. Zdaniem reżyserki Czarna Wdowa będzie filmem, który ma też na celu pomóc w fanom w żałobie po śmierci postaci w Avengers: Koniec gry. Uważam, że będzie to odpowiednie zakończenie jej historii.
fot. materiały prasowe
+20 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj