

Czarna wdowa to pierwszy film 4. fazy MCU, czyli nowej historii, która będzie opowiada w najbliższych latach w kinie i telewizji dzięki serialom Disney+. W nowym magazynie Empire reżyserka Cate Shortland opowiadała o superprodukcji i poruszyła dość kluczową kwestię.
Podkreślmy na wstępie, że po trailerach fani MCU zaczęli spekulować, że postać Yeleny grana przez Florence Pugh miałaby zginąć. Reżyserka dementuje tę informację i mówi wprost: ten film jest o przekazaniu pałeczki pomiędzy postaciami. Tym samym więc Yelena nie zginie w tym filmie.
Tak mówi w rozmowie z Empire o oczekiwaniach pokazania początków kariery Czarnej Wdowy:
Przypomnijmy, że w komiksach Yelena była kolejną postacią znaną jako Czarna Wdowa. Prawdopodobnie więc MCU pójdzie w tym właśnie kierunku. A może to wszystko jest zasłona dymna? Dajcie znać w komentarzach.
Zdaniem reżyserki Czarna Wdowa będzie filmem, który ma też na celu pomóc w fanom w żałobie po śmierci postaci w Avengers: Koniec gry. Uważam, że będzie to odpowiednie zakończenie jej historii.
Źródło: Empire

