Cóż, największym problemem był Ruffalo, Mark jest chodzącymi kłopotami. Chciałby zrobić te wszystkie śmieszne rzeczy na planie, roztrzaskać ludzi i szczypać ich w niestosownych miejscach. On jest zabawny. Problematyczny też.
Sztuka improwizacji na planie filmowym nie jest dla wszystkich aktorów równie łatwa jak dla Marka Ruffalo. Wydaje się jednak, że przy Avengers: Infinity War, nie zawsze były ku temu okazje ze względu na liczne sceny akcji. Ponoć jednak udało się aktorowi na dodanie trochę od siebie.
Podczas jednego z wywiadów wypowiedziała się również Pom Klementieff (Mantis z filmu Guardians of the Galaxy Vol. 2). Przypomniała ona słowa Tessa Thompson (Thor: Ragnarok) i również wyraziła chęć ujrzenia filmu o superbohaterkach Marvela. Jak się okazuje, prowadzone były już na ten temat rozmowy z prezesem Marvel Studios, Kevin Feige:
Rozmawiałyśmy z Kevinem Feige i powiedział, że to dobry pomysł. Myślę, że teraz nad tym pracują.
Nie jest to oczywiście w żadnym wypadku potwierdzenie, że otrzymamy film poświęcony drużynie superbohaterek. Możliwe jednak, że zwiększa to szanse na samodzielny film o Black Widow, która być może nie będzie jedyną superbohaterką w tym filmie? Klementieff sama przyznała z resztą, że chciałaby się w tym filmie pojawić.
Otrzymaliśmy też nową wypowiedź Benedict Cumberbatch, który wystąpił w programie The Graham Norton Show. Tam aktor przyznał, że nie wie tak naprawdę ilu bohaterów jest w filmie Avengers: Infinity War, bo jest ich tak wielu.
Nikt tak naprawdę nie wie, słyszałem, że liczba od 23 do 36 była najczęściej cytowana, ale nie sądzę, że nawet Bracia Russo, którzy to reżyserowali znają dokładną liczbę. Chociaż nie, jestem pewien, że oni wiedzą. Oni wiedzą wszystko.
W jednym ze spotów pojawiło się także zbliżenie na twarz jednego z członków Black Order, Corvusa Glaive'a.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj