Dotychczas Gra o tron zdobyła 11 nagród, ale zdecydowana większość z nich to statuetki za efekty specjalne, make-up, kostiumy i efekty dźwiękowe. W kluczowych kategoriach (takich jak najlepsze seriale, aktorstwo, scenariusz lub reżyseria) Gra o tron nagrodzona została tylko dwukrotnie (Emmy i Złoty Glob dla Petera Dinklage'a). Czy podobnie będzie podczas sierpniowej gali Emmy?

Według dziennikarzy portalu Entertainment Weekly w czwartym sezonie Peter Dinklage przechodzi samego siebie i jest jednym z głównych faworytów do nagrody. Czy jednak ktoś poza nim również ma szanse na statuetkę? Rok temu nominację otrzymała Emilia Clarke, a także Diana Rigg. Wśród faworytów wymienia się również Charlesa Dance'a (SPOILER! m.in. za całokształt swoich dokonań, bo fani książek wiedzą, że czwarty sezon będzie dla aktora ostatnim), a także Lenę Headey i Nikolaja Coster-Waldau.

Na wyróżnienie zasługują również scenarzyści. - David i Dan nie są tylko dobrymi scenarzystami, to wybitni fachowcy. Każdy scenariusz, który czytam, jest kapitalny. To nie są strony wyciągnięte z książki, tylko coś znacznie więcej - tłumaczy Michael Lombardo, szef HBO do spraw programowych. Wyjątkowa jest również reżyseria Gry o tron. Dopiero po znakomitej pracy Alana Taylora w pierwszym sezonie Gry o tron Hollywood przypomniało sobie o jego talencie. Niedawno Taylor wyreżyserował film Thor: Mroczny Świat, a obecnie pracuje już nad nowym "Terminatorem". Na uwagę zasługuje też David Nutter, który stanął za kamerą podczas kręcenia Krwawych Godów w trzecim sezonie.

- Naprawdę frustruje mnie to, że ludzie nie łączą się tak z bohaterami w "Grze o tron" jak w innych serialach. Nie wiem, dlaczego głosujący nie potrafią tego dostrzec. Nie widzą, że to są znakomici aktorzy w jeszcze lepszych rolach. Nie wspominam nawet o kapitalnych scenariuszach i reżyserii. Dla mnie "Gra o tron" to absolutna czołówka wśród seriali. Mamy znakomitą obsadę, a serial nie opiera się tylko na efektach specjalnych, smokach i lodowych olbrzymach. Za tym wszystkim stoją utalentowani ludzie - twierdzi Michael Lombardo z HBO.

Zagraniczne media zauważają, że to już nie pierwsza taka sytuacja, w której seriale HBO nie są należycie doceniane. Podobnie było z Rodziną Soprano, która nagrody otrzymywała dopiero pod koniec swojej emisji.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj