W jednym z odcinków serialu sensacyjnego Scorpion pokazano fragment programu informacyjnego, w którym prezenterka donosi o kryzysie militarnym na Białorusi. Po chwili widzimy reporterkę, która prowadzi relację z miejsca zdarzenia. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że tuż za dziennikarką widać Rynek Główny w Krakowie, Bazylikę Mariacką czy pomnik Adama Mickiewicza. Jak gdyby nigdy nic słyszymy informacje o rosnących na granicy z Litwą i Łotwą napięciach, czy o tym, że niektóre kraje - w tym Polska - zadeklarowały pomoc militarną. Cała sprawa zbulwersowała przedstawicieli krakowskiego magistratu. Jak się okazuje, do władz CBS, stacji emitującej serial, zostanie skierowany stosowny list. W rozmowie z Polskatimes zapewnia o tym Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta:
Rzeczywiście, istnieją mapy świata, na których Białoruś jest umieszczona na obszarze Rzeczypospolitej. Najwyższy jednak czas, aby amerykańskie media dokonały aktualizacji i korekty granic państw w Europie. Pewne jest natomiast, że ani w XVII wieku, ani tym bardziej w wieku XXI Kraków nie wchodził w skład ziem białoruskich.
Zobacz także: To prawdopodobnie najgłupsza wpadka w historii Koła Fortuny Jak na ironię, serial opowiada o grupie agentów z niebywale wysokim ilorazem inteligencji, a ekranowa historia ma być oparta na "faktach".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj