Podczas Comic-Conu w San Diego, Andrew Lincoln oficjalnie potwierdził informację, która krążyła w sieci od dłuższego czasu - nadchodzący 9. sezon The Walking Dead będzie jego ostatnim. Wielu fanów zaczęło zastanawiać się, czy oznacza to śmierć Ricka Grimesa, jednak sam aktor twierdzi, że niekoniecznie. Podczas konferencji na konwencie powiedział:
Cóż, myślę, że Lennie James to najlepszy przykład na to, że można odejść wcale nie umierając i w dodatku wyjść na tym dobrze. Więc tak - istnieje ten sposób, ale istnieją także inne, których wykorzystywaliśmy całkiem sporo. Oczywiście nie zamierzam zdradzić Wam, który konkretnie mam na myśli. Z tego wszystkiego preferuję opcję Lenniego Jamesa, ale myślę, że to co mamy w tym sezonie jest naprawdę niezwykłe. I jestem bardzo dumny z pracy, którą wykonaliśmy.
Przypomnijmy, że Lennie James, który gra Morgana, odszedł z The Walking Dead przenosząc się do spin-offa serialu, jakim jest Fear the Walking Dead. Sam aktor często żartuje z tego faktu, twierdząc, że choć jego postać w komiksach jest już martwa, dane mu było przeżyć wszystkich pozostałych bohaterów z oryginalnego serialu. Nie jest pewne, czy Grimesa czeka taki sam los - to okaże się już jesienią. Premiera 9. sezonu 7 października. W Polsce serial zadebiutuje dzień później na antenie FOX o godz. 22:00.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj