Mieliśmy cztery czy pięć aparatów gotowych do pracy w każdym momencie, mogliśmy po prostu wziąć je i zacząć kręcić. Nigdy nie musieliśmy czekać na zmianę obiektywów. Wydaje mi się, że matryce pełnoklatkowe wskazują, w którą stronę kroczy branża. Patrząc na trendy na rynku aparatów cyfrowych i rozwój obiektywów, można przypuścić, że sprzęt ten jest przyszłością kinematografii - powiedział producent, Glenn S. Gainor.
Co ciekawe, aparat od Sony pod pewnymi względami sprawował się lepiej niż znacznie droższe kamery od RED czy Panavision. Ten pełnoklatkowiec charakteryzuje się płytką głębią ostrości i doskonale radzi sobie z rejestrowaniem materiału przy słabym świetle i dużych wartościach ISO. Obie te właściwości sprawiły, że idealnie nadawał się do kręcenia mrocznych scen.
Największe wyzwanie stanowiła dla nas 8-bitowa kompresja. Na pewno musieliśmy liczyć się z pewnymi ograniczeniami, ale obraz wyglądał fenomenalnie. Nie tego spodziewaliśmy się po 8-bitowej matrycy. Jeśli trzymasz się konkretnych zasad dotyczących ekspozycji i koloru, możesz uchwycić nim przepiękne, monumentalne obrazy - dodał Lennert Hillege, odpowiedzialny za zdjęcia do filmu.
Na pewno jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o tym, że era kamer filmowych dobiega końca. Jednak Gainor udowodnił, że można nakręcić film w hollywoodzkiej jakości wizualnej bazując wyłącznie na sprzęcie fotograficznym. A jeśli pełnoklatkowe aparaty trafią do mainstreamu, za kilka lat za kręcenie filmów będzie jeszcze prostsze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj