Maxime Saada, prezes Grupy Canal+, 15 grudnia upublicznił na swoim twitterowym profilu krótką acz treściwą wiadomość. Napisał „Moc jest z nami” i pod tym krótkim wyznaniem udostępnił kilkusekundowe nagranie z logo stacji telewizyjnej oraz serwisu Disney+. Na wyjaśnienie tego tweeta nie trzeba było zbyt długo czekać – francuskim dziennikarzom udało się potwierdzić, że klienci platformy telewizyjnej otrzymają dostęp do serwisu VoD. Redaktorzy Les Echos poinformowali, że obie korporacje porozumiały się w sprawie dalszej współpracy i Canal+ ma być nadal wyłącznym dystrybutorem kanałów Disneya oraz jego nowej platformy streamingowej na terenie Francji. Kevin Mayer, szef działu Direct-to-Consumer & International Disneya, wytłumaczył przy okazji, że jego firma przyjmuje różne strategie dystrybucji treści na poszczególnych rynkach. W jednych regionach stawia na współpracę z płatnymi platformami telewizyjnymi, w innych woli inwestować w serwisy internetowe. Francja jest jednym z tych rynków, na którym będą funkcjonowały oba modele dystrybucji, jednak to w partnerstwie z Canal+ Mayer widzi szansę na dotarcie do szerszego grona odbiorców. Choć mowa tu o rynku francuskim, decyzja ta może mieć znacznie szerszy zasięg działania. Warto zauważyć, że to już kolejna współpraca strategiczna, jaką korporacja podejmuje na rynku usług VoD, firma wprowadza także łączone plany pakietowe na Netflixa, które na początku grudnia pojawiły się również w Polsce. Pozwala to mieć nadzieję, że przy kolejnej fazie wdrożeniowej Disney+, kiedy do grona obsługiwanych państw dołączy nasz kraj, z oferty Disney+ również skorzystamy za pośrednictwem Canal+. Choć na razie należy traktować taką opcję wyłącznie jako pobożne życzenie, gdyż wciąż nie wiadomo,kiedy Disney+ trafi do Polski.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj