Bob Iger objął stanowisko dyrektora generalnego The Walt Disney Company w 2005 roku, jednak 15 lat później, w lutym 2020 roku został dyrektorem wykonawczym i ustąpił ze swojego dotychczasowego stanowiska na rzecz Boba Chapeka. Jednak w 2022 roku Chapek został zwolniony z powodu złych wyników finansowych firmy. Ku ogólnemu zdziwieniu do swojej funkcji powrócił Bob Iger. Pierwotnie miał on zostać do 2024 roku jednak dzisiaj ogłoszono, że podpisano umowę na kolejne dwa lata.

Bob Iger - szef Disneya zostaje

Od powrotu na stanowisko Iger mierzył się z problemami pozostawionymi przez poprzednika. Akcje koncernu zaliczyły spory spadek. Chapek mierzył się też z problemami PR-owymi. Prasa go nie oszczędzała a on sam wzbudzał negatywne emocje między innymi swoimi słowami o prawach osób LGBT+, którą uznał za kontrowersyjną. Iger nie ma dobrego przeciwnika? Bob Iger miał być początkowo tylko chwilowym rozwiązaniem. W czasie swojej 2 letniej kadencji miał znaleźć godnego następcę. Decyzja o przedłużeniu tej kadencji daje jasno do zrozumienia, że cel ten nie został jeszcze osiągnięty. Nie da się ukryć, że największe sukcesy wytwórnia zaliczyła właśnie za pierwszej kadencji Igera. To właśnie wtedy Disney wykupił Pixara, Marvela, LucasFilm oraz 21st Century Fox jak i również stworzyli platformy Hulu i Disney+. Obecnie jednak dom Myszki Mickey mierzy się z wieloma problemami wewnątrz swoich struktur. Nie tylko chodzi o sytuację finansową, ale też o opracowanie nowej strategii biznesowej otwartej na potrzeby ery streamingu.
- […] jest jeszcze wiele do zrobienia, zanim ta transformacyjna praca zostanie zakończona, a ponieważ chcę zapewnić Disneyowi silną pozycję, gdy mój następca przejmie stery, zgodziłem się na prośbę zarządu o pozostanie dyrektorem generalnym przez dodatkowe dwa lata. - powiedział Bob Iger.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj