W trakcie wystąpienia Boba Chapeka podczas Credit Suisse 23rd Annual Communications Conference mogliśmy dowiedzieć się, jak korporacja zapatruje się na funkcjonowanie serwisów SVoD oferujących tańsze plany abonamentowe z reklamami. Na pytanie Douga Mitchelson z Credit Suisse o to, czy korporacja planuje wprowadzić podobne rozwiązanie do swojego serwisu, odpowiedział przecząco. Według dyrektora generalnego korporacji obecny model biznesowy jest w pełni satysfakcjonujący. Chapek nie jest jednak definitywnie przeciwny wspominanemu rozwiązaniu i podkreślił, że nie zamyka się na żadne możliwości poprawy funkcjonowania platformy. Choć na obecnym etapie rozwoju takie rozwiązanie nie jest brane pod uwagę przy realizacji procesu wdrożeniowego Disney+ na nowych rynkach. Mitchelson w kontekście dywersyfikowania planów abonamentowych dopytywał także o to, jak na bazę użytkowników wpłynęła niedawna podwyżka subskrypcji Disney+ z 7 do 8 dolarów. Według Chapeka decyzja ta w minimalnym stopniu wpłynęła na dynamikę wzrostu platformy.  
Wystartowaliśmy z bardzo atrakcyjną ceną wejściową. Ta niedawna podwyżka, o której wspominasz, jest pierwszą od 16 miesięcy. Nie zaobserwowaliśmy, aby w znaczącym stopniu przyczyniła się do zwiększenia liczby rezygnacji [z abonamentu] – powiedział Chapek.
Jeśli zatem ktoś liczył na to, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się wdrożenia nowego, tańszego planu abonamentowego w Disney+, może się rozczarować. Na subskrypcję z reklamami nie mamy co liczyć, a obecna cena usługi pozwala sukcesywnie zwiększać zasięg Disney+. Dopiero kiedy dynamika przyrostu liczby użytkowników mocno wyhamuje, pomysł udostępnienia budżetowego abonamentu może zostać poddany pod dyskusję.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj