- Zależy nam na tym, by stworzyć coś innego, aby była to praca godna książki. Niektóre dźwięki, które tworzymy okażą się totalną porażką, ale cały czas próbuję. Jest ekstremalnie. Jednocześnie jestem też okropny, bo mówię ludziom, że potrzebuję więcej czasu. Doprowadzam do szału całą ekipę Diuny, bo mam tak dużo pomysłów. To zasługa Denisa [reżysera. przyp. red]. Pozwala mi być częścią tego świata. Jest to bardzo inspirujące. Jest tu świetna ekipa do pracy - nie, skreślam "pracy". To świetna ekipa, z którą mogę się bawić - opowiada kompozytor.
Czyżby Hans Zimmer dzięki Diunie wrócił do formy z najlepszych lat swojej kariery? Przekonamy się w grudniu 2020 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj