Doświadczalna wyszukiwarka Google oparta na sztucznej inteligencji zyskała ostatnio dwie potencjalnie bardzo użyteczne funkcje. Firma chce sprawdzić, czy generatywna sztuczna inteligencja może pomóc użytkownikom w burzy mózgów podczas wysyłania ważnych wiadomości. Niedawno Google zobowiązało się również do zaoferowania ochrony prawnej użytkownikom swoich narzędzi AI. Użytkownicy, którzy zdecydują się na udział w Google Search Generative Experience (SGE), mogą teraz tworzyć obrazy i szkice pisemnych treści, wpisując polecenia w pasku wyszukiwania. Aktualizacja jest jedną z najbardziej istotnych, jakie SGE otrzymało od czasu rozpoczęcia przez firmę eksperymentu wyszukiwania opartego na sztucznej inteligencji na początku tego roku.
fot. Google
Wpisanie zdania w pasku wyszukiwania zaczynającego się od czegoś w rodzaju „narysuj” spowoduje wygenerowanie do czterech obrazów w oknie Google Images. Wybranie jednego z nich otwiera ekran, na którym użytkownicy mogą edytować i udoskonalać obraz, dodawać lub odejmować elementy lub zmieniać jego styl. Google sugeruje, że narzędzie to może pomóc użytkownikom w formułowaniu pomysłów na kartki okolicznościowe. Co oczywiste, generator obrazów SGE zabezpieczono przed tworzeniem szkodliwych lub wprowadzających w błąd treści. Ponadto w obrazach będą zapisane metadane wskazujące, że zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję, a użytkownicy muszą mieć ukończone 18 lat. Ponadto uczestnicy SGE mogą powiedzieć wyszukiwarce, jaki rodzaj szkicu, krótkiego lub długiego dokumentu ma zostać utworzony. Użytkownicy mogą następnie płynnie przenieść wynik do Dokumentów Google lub Gmaila.
fot. Google
Funkcja szkicu nie została zaprojektowana do samodzielnego zbierania danych przez AI, co np. w przypadku chatbotów typu Bing i ChatGPT sprawia, że ich teksty pełne są nieścisłości. Aby uniknąć tego problemu, Google zakłada, że użytkownicy będą wyszukiwać informacje za pomocą tradycyjnych środków, zanim poproszą SGE o włączenie ich do szkicu. Na przykład, AI może przygotować wiadomość e-mail z prośbą do konkretnej firmy remontowej o wycenę załączonego projektu. Korporacja Alphabet uruchomiła SGE w maju, a program potrwa do grudnia. W sierpniu dodano możliwość podsumowywania długich artykułów, aby przyciągnąć więcej użytkowników do długich treści. Użytkownicy mogą dołączyć do SGE na stronie Google Search Labs i korzystać z niego za pośrednictwem przeglądarki Chrome lub aplikacji Google na iOS lub Androida. Firma ogłosiła również, że będzie bronić użytkowników Google Cloud i Workspace AI przed zarzutami o naruszenie własności intelektualnej. Zobowiązanie to wynika z podobnych obietnic złożonych przez Microsoft i Adobe. Ochrona nie dotyczy Barda, ale narzędzi programistycznych Google Vertex AI i systemu Duet AI. Co więcej, firma nie będzie bronić użytkowników, którzy celowo wykorzystują generatywną sztuczną inteligencję do naruszania praw innych osób.
fot. Google
Jednym z głównych argumentów przeciwko generatywnej sztucznej inteligencji jest to, że wiele z nich pozyskuje treści bez zgody oryginalnych twórców, co może otwierać drogę do roszczeń prawnych. Jednak niektóre firmy, takie jak Adobe, próbują obejść ten problem, szkoląc swoje modele sztucznej inteligencji na obrazach stockowych i materiałach z domeny publicznej, potencjalnie tworząc podstawę do obrony swoich klientów w przypadku oskarżeń o naruszenie praw autorskich.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj