Obecnie wiadomo tylko tyle, że Guillermo Del Toro będzie reżyserem, a Peter Jackson producentem. Żadnych castingów nie zrobiono, chociaż sam Del Toro zapewnił, że będzie miejsce dla McKellena i Mortensena i paru innych, więc możemy raczej być pewni, że zobaczymy znane twarze z trylogii.
Ostatnio w wywiadzie reżyser zapewnił, że na pewno znajdzie się miejsce dla Douga Jonesa. Ten człowiek to dla niego, jak Andy Serkis dla Petera Jacksona. Gra Abe Sapiena w obu częściach "Hellboya", wystąpił także w "Labiryncie Fauna", a ostatnio widzieliśmy go jako Srebrnego Surfera w "Fantastycznej Czwórce 2". Jest to aktor, który zawsze gra w kostiumach, albo po prostu jest efektem specjalnym, więc możemy tym samym przewidywać kogo będzie grać w "Hobbicie". Może postać komputerową w stylu Golluma? Zważywszy na jego wzrost i szczupłą budywę ciała, to chyba bardziej pasuje na Elfa.
Z czasem dowiemy się szczegółów.