Firma analityczna TrendForce podaje, że z jej ostatniego badania wynika, że rynek NAND flash nie doświadczył typowego dla szczytu sezonu wzrostu popytu. Brak popytu doprowadził do nadmiaru zapasów w fabrykach, które osiągnęły „punkt krytyczny”, co popycha producentów do obniżania cen, żeby pozbyć się towaru.
TrendForce skorygował ceny kontraktowe wafli NAND flash z pierwotnego spadku o 15-20% do spadku o 30-35% w trzecim kwartale. To powinna być dobra wiadomość dla tych, którzy chcą dodać nową pamięć masową do swoich komputerów, ponieważ oczekuje się, że konsumenckie dyski SSD staną się w rezultacie tańsze.
Podobnie jak wiele innych branż, rynek NAND flash odczuwa kaca po kwarantannach związanych z pandemią Covid-19. Producenci nie mogli zaspokoić ogromnego popytu konsumentów na artykuły elektroniczne w początkowym okresie pandemii, gdy mnóstwo ludzi przechodziło na pracę z domu, więc rozpoczęli agresywny okres ekspansji, zwiększając jednocześnie produkcję w technologiach 128+ warstwowych.
Jednak popyt na laptopy, smartfony, komputery PC i inne produkty spadł w ostatnim czasie, ponieważ konsumenci stali się ostrożni w dokonywaniu nieistotnych zakupów ze względu na wojne w Ukrainie, chwiejną gospodarkę, wysokie ceny energii i rosnącą inflację, co doprowadziło do nadmiaru zapasów.
TrendForce podaje, że w perspektywie czwartego kwartału 2022 producenci przygotowują się do utrzymania udziału w rynku za wszelką cenę, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację związaną z nadpodażą. Uważa, że w rezultacie w IV kwartale 2022 roku ceny wafli NAND flash mogą spaść o kolejne 20%.
Nikt nie wie, kiedy sytuacja na rynku się poprawi. TrendForce uważa, że nastawienie konsumentów do zakupów raczej nie poprawi się w 2023 roku, co może utrudnić ożywienie branży.
Wniosek jest taki, że prawdopodobnie dobrym pomysłem jest poczekać z zakupem nowego dysku SSD do czwartego kwartału, jeśli to możliwe, kiedy ceny powinny osiągnąć swój najniższy punkt.