Guy Ritchie ma swój styl i choć nie każdy z jego filmów jest nim wyraźnie naznaczony, to znaczna ich liczba - zwłaszcza tych związanych z półświatkiem gangsterskim - to potwierdza. Montaż, muzyka, dialogi - Ritchie lubi przykuwać uwagę. W filmie Dżentelmeni dotyczy to również strojów bohaterów, a zwłaszcza granego przez Colina Farrella Trenera i jego podopiecznych, igrających z prawem, nieco zagubionych młodzieńców, których Farrell stara się sprowadzić na dobrą drogę. Co, rzecz jasna, nie zawsze wychodzi. Garderoba bohaterów (nie tylko tych wspomnianych) w filmie przyciąga spojrzenia, a Ritchie dosadnie daje widzom do zrozumienia, że nie jest mu obojętna. W filmie ma przecież miejsce wymiana zdań dotycząca odzieży i jej związku z... władzą. Oddając jednocześnie hołd brytyjskiemu krawiectwu, Ritchie zwerbował nominowanego do Oscara kostiumografa i eksperta od stylu, Michaela Wilkinsona. Zapytany przez Highsnobiety o charakterystyczne dresy ekipy, odpowiedział:
Zaprojektowaliśmy i wyprodukowaliśmy wszystkie dresy dla Colina i jego załogi. Oparliśmy je na klasycznych angielskich tkaninach garniturowych, które następnie powiększyliśmy, nadaliśmy im intensywności i nadrukowaliśmy na nowoczesnej pikowanej tkaninie technicznej. Chcieliśmy pokazać, jak różne grupy ludzi interpretują tę klasyczną „angielskość”. W tym przypadku jest to bardziej nowoczesna aktualizacja odzieży ulicznej i codziennej odzieży sportowej.
Udzielono więc odpowiedzi na jedno z zadawanych przez widzów pytań: gdzie można dostać te dresy? Odpowiedź brzmi, niestety: nigdzie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj