Pomimo oficjalnego ogłoszenia kasacji serial Dziedzictwo Jowisza z całą pewnością zyskał sporą grupę fanów na całym świecie. Osadzony w uniwersum tej franczyzy nowy komiks, Jupiter's Legacy: Requiem #1, może przynosić jednak prawdziwą i szokującą rewolucję w kwestii mitologii pierwszej generacji herosów. Wygląda bowiem na to, że Utopian i jego kompani niekoniecznie musieli być ludźmi.  W komiksowych opowieściach Sheldon Sampson i jego towarzysze zyskali nadnaturalne moce na tajemniczej Wyspie położonej u wybrzeży Maroka - z czasem bohaterowie odkryli, że lokacja ta jest w rzeczywistości maszyną, która potrafi przemieszczać się przez specjalny portal i tym samym zabierać przybyszy na spotkanie z grupą kosmitów. Jak do tej pory czytelnicy wierzyli, że istoty te obdarowały pierwszą generację herosów nowymi zdolnościami, aby w ten sposób pomóc całej naszej planecie.  Rzecz w tym, że nowy Utopian, Jason, zdecydował się na wykopanie ciała Sheldona, by zyskać dostęp do jego wspomnień. Wraz ze swoją siostrą Sophie zdołali oni ostatecznie zrealizować misję i odkryć, co naprawdę stało się na Wyspie. Gdy Sheldon i inni spotkali kosmitów po raz pierwszy, istoty tylko początkowo zachowywały się przyjaźnie. Później jednak ich tajemniczy lider przebił ciało Sampsona i obdarł go ze skóry żywcem; pozostali kosmici podcięli z kolei kompanom Sheldona gardła.  W tym momencie wizja została przerwana. Trudno pokusić się o jej racjonalne wytłumaczenie; nie jest jednak wykluczone, że pierwszy Utopian i jego kompani wcale nie byli ludźmi, a klonami bądź hybrydami ludzi i kosmitów.  Oto plansze z komiksu:
Źródło: Mark Millar/Tommy Lee Edwards/Image Comics
+9 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj