Edgar Wright obejrzał Furiosę
Choć rozumiem, ile trzeba, by stworzyć film, to nadal nie wiem, jak George Miller to zrobił. Miałem okazję zobaczyć Furiosę miesiąc temu i wciąż nie mogę uwierzyć, że takie produkcje istnieją. Skomplikowane, szczegółowe i wciągające. To nierealne, ile planowania i miłości musiało zostać włożone w projektowanie tego. Czapki z głów przed Georgem i jego zespołem, którzy dali nam 45 lat pomysłowego i emocjonującego kina. Ten film to uczta dla oczu i uszu. Zatacza pełen krąg od pierwszej przygody Maxa z 1979 roku.
Podtytuł Saga Mad Max nie jest błędny - to historia zemsty, a nie pościgu, tak jak Na drodze gniewu. Najlepsze porównanie, jakie wpadło mi do głowy, to Ben Hur - gdzie długi lont zemsty płonie latami, zanim doczeka się (bez spojlerów) słodkiego rozwiązania. Filmowcom i fanom będzie się kręcić w głowie po seansie. Ja sam czułem oba - zarówno inspirację jak i zazdrość! Był taki moment, gdy schyliłem się do przyjaciela i spytałem: „Jak on to, do cholery, robi?”.
Wright uważa, że to najlepsza rola Chrisa Hemswortha do tej pory, pochwalił także resztę obsady, w tym Toma Burke i Anyę Taylor-Joy.
Co ciekawe, podzielił się anegdotą na temat aktorki. Okazuje się, że tuż przed kwarantanną, spowodowaną pandemią, spotkał się z Georgem Millerem po tym, jak ten obejrzał wczesną wersję Ostatniej nocy w Soho. Filmowiec spytał go, czy Anya Taylor-Joy nadawałaby się do zagrania młodej Furiosy, na co Wright entuzjastycznie odpowiedział, że tak. Jest szczęśliwy, widząc rezultaty tej rozmowy cztery lata później.
https://twitter.com/edgarwright/status/1787860396441014443
Furiosa - zdjęcia zapowiadające widowisko
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj