Elegia dla bidoków to nowy film Rona Howarda, w którym główne role zagrają Glenn Close i Amy Adams. Czy jest to udany film Netflixa z potencjałem na nagrody? Są recenzje krytyków.
Elegia dla bidoków jest filmem opartym na powieści J.D. Vance'a z listy bestsellerów New York Timesa. Film w reżyserii Rona Howarda o tym samym tytule przedstawi opowieść o trzech wyjątkowych pokoleniach, ich drodze do przetrwania, wzlotach, upadkach oraz doświadczeniach, które zdefiniowały rodzinę autora.
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje filmu Netflixa. Okazuje się, że nie jest to udana produkcja i krytycy bardzo surowo ocenili nowy obraz Howarda. W serwisie Rotten Tomatoes na ten moment Elegia dla bidoków ma 20% pozytywnych recenzji (7 pozytywnych i 28 negatywnych), co daje średnią ocen na poziomie 4.40/10.
Krytycy są zgodni, że to zły film pozbawiony wyobraźni, polotu i jest banalny w przekazie. Film dodatkowo umacnia stereotypy, z którymi próbuje walczyć. Widać, że produkcja jest skrojona pod Oscary, ale narracja jest niezwykle niechlujna i przez to całość nie ma emocjonalnego wydźwięku. To po prostu kolejna opowieść o dramacie rodzinnym i akceptacji własnych korzeni. W kilku pozytywnych recenzjach zwraca się uwagę na świetną Close i Adams, a także uczciwość w prezentowaniu historii mimo wielu wad.
W główne role wcielą się Glenn Close oraz Amy Adams. Produkcja zadebiutuje 24 listopada w serwisie Netflixa.