W związku z tą informacją notowania Twittera na nowojorskiej giełdzie spadły o 15%, żeby na koniec sesji się odbić i zamknąć dzień na niecałych 10% straty. Niespodzianka, w tym samym czasie akcje Tesli wzrosły o niemal 6% po ostatnich sporych spadkach, które rozpoczęły się, gdy Musk zasadził się na Twittera. Ale co się właściwie stało? Wygląda na to, że przejęcie Twittera za 44 miliardy dolarów przez Elona Muska może być zagrożone. Najbogatsza osoba na świecie ogłosiła właśnie, że transakcja jest „tymczasowo wstrzymana”, dopóki nie uzyska potwierdzenia, że spamerskie i fałszywe konta w serwisie rzeczywiście stanowią nie więcej, niż 5% ogółu użytkowników. Musk ogłosił to dzisiaj na Twitterze wraz z linkiem do raportu Reutersa z 2 maja. Artykuł ujawnił, że statystyka ta znajduje się w dokumentacji firmy złożonej do regulatorów finansowych. Twitter podaje w niej, że fałszywe lub spamowe konta stanowiły mniej niż 5% jego dziennych aktywnych użytkowników w pierwszym kwartale. https://twitter.com/elonmusk/status/1525049369552048129 Musk nie powiedział dokładnie, w jaki sposób zamierza potwierdzić wyniki badań Twittera ani dlaczego ma co do nich wątpliwości. Może to być związane z niedawnymi rewelacjami, że Twitter zawyżał liczbę aktywnych użytkowników w latach 2019-2021, co według firmy było wynikiem „błędu”. Musk wprawdzie po kilku godzinach odpisał sam sobie na Twitterze, że nadal jest zaangażowany w kupno Twittera, ale być może zaczyna grać na obniżkę wyceny z 54 dolarów za akcję, bo po dzisiejszych rewelacjach kurs firmy spadł do około 40 dolarów za akcję, co robi niebagatelną różnicę około 13 miliardów dolarów, czyli ponad dwukrotnego zakończenia głodu na świecie, co Musk kiedyś obiecał sfinansować. https://twitter.com/elonmusk/status/1525080945274998785 Gdyby Elon Musk jednak wycofał się z transakcji, musiałby jednak zapłacić miliard dolarów opłaty za zerwanie umowy. Bill Gates prawdopodobnie byłby zadowolony – były szef Microsoftu uważa, że przekonania Muska dotyczące wolności słowa mogą pogorszyć sytuację Twittera. Musk w zeszłym miesiącu ujawnił niektóre ze swoich planów dotyczących Twittera. Obejmują one mniej moderacji – powiedział, że cofnie ban dla Donalda Trumpa – oraz open-sourcing algorytmu. Ale jednym z jego najważniejszych priorytetów jest wyeliminowanie spamu, spambotów i armii botów, które nękają platformę. Na początku tego tygodnia Musk otrzymał groźby od Dmitrija Rogozina, szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roscosmos, za dostarczenie Ukrainie satelitów Starlink. „Jeśli umrę w tajemniczych okolicznościach, miło było was znać” – zażartował prezes Tesli.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj