Lepiej późno niż wcale – Ethereum w końcu zmieniło swój algorytm konsensusu z proof-of-work (PoW) na proof-of-stake (PoS). Pierwsza faza finału The Merge rozpoczęła się 6 września, gdy hard fork Bellatrix wszedł w życie, co rozdzieliło blockchain na stary PoW i nowy PoS. Wszyscy użytkownicy zostali zachęceni do jak najszybszej aktualizacji oprogramowania. Potem pozostawało już tylko czekać na wydobycie bloku Terminal Total Difficulty, który uruchomiłby tzw. Paris upgrade. To właśnie stało się dzisiaj rano. Koparki przestały być potrzebne. https://twitter.com/VitalikButerin/status/1570306185391378434 Co więc dokładnie się zmieniło? System PoW Ethereum działał w ten sposób, że górnicy kryptowalut rywalizowali o zapisywanie transakcji w nowych blokach poprzez rozwiązywanie zagadek kryptograficznych (zarabiając w zamian Ether). Proces ten był niezwykle energochłonny – pojedyncza transakcja Ethereum wymagała 200 kWh, czyli tyle, ile zużywa się miesięcznie w przeciętnym polskim mieszkaniu (koszt to ok. 150-160 zł). W rzeczywistości cała sieć, jak podaje fundacja Ethereum, zużywała około 78 TWh rocznie, czyli mniej więcej tyle, ile Finlandia oraz miała ślad węglowy Szwajcarii.  Z drugiej strony, nowy algorytm PoS wymaga od walidatorów posiadania i stawiania (stakowania) tokenów. Żeby zostać walidatorem trzeba wnieść min. 32 ETH, co po dzisiejszym kursie tej kryptowaluty kosztuje ponad 226 tysięcy złotych. Działa to w sposób podobny do losów loteryjnych. Im więcej ETH walidator wniesie do sieci, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie wybrany do tworzenia bloku lub sprawdzenia i potwierdzania innych bloków, co oczywiście przyniesie nagrody w postaci kolejnych ETH. System ten jest znacznie bardziej wydajny, oczekuje się, że sieć Ethereum będzie zużywać ponad 99,9% mniej energii. To z kolei zmniejszy globalne zużycie energii elektrycznej o 0,2%. The Merge to również dobra wiadomość dla graczy, ponieważ wycofanie się z wydobycia pozwoli, miejmy nadzieję, uniknąć kolejnej suszy GPU, jak ta, której doświadczyliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat. Górnicy Ethereum podobno wygenerowali w zeszłym miesiącu 733 miliony dolarów przychodu, a cały ten nazwijmy to „przemysł wydobywczy Etheru” wart jest 19 miliardów dolarów. Co będzie z nim dalej? https://twitter.com/montymetzger/status/1566728345810878464 Niektórzy górnicy przeniosą się na inne waluty, które można wydobywać za pomocą GPU, podczas gdy inni sprzedadzą swoje koparki i kopalnie, aby odzyskać inwestycje. W związku z tym ceny używanych kart graficznych prawdopodobnie spadną jeszcze bardziej. Należy jednak zachować ostrożność przy zakupie „okazji”, ponieważ będą one bez gwarancji i należy mieć świadomość, że działały na pełnym obciążeniu przez tygodnie lub miesiące.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj