W premierze 2. sezonu Fear the Walking Dead zaproponował zupełnie inne podejście do rozpoczynającej się apokalipsy zombie. Bohaterowie trafili na jacht Abigail i ruszyli w kierunku San Diego, nie wiedząc tak naprawdę, co dzieje się na lądzie.
- To było niesamowite doświadczenie, ale też prawdziwe wyzwanie dla nas. Wnętrze Abigail budowaliśmy przez 6,5 tygodnia, a następnie posadziliśmy łódź w wielkim zbiorniku. To pozwoliło na kręcenie scen w taki sposób, jakbyśmy byli faktycznie na oceanie, z tą różnicą, że nikt nie martwił się chorobą morską - tłumaczy Erickson.
Czytaj także: Produkcja The Defenders ruszy już wkrótce Najbardziej tajemniczą postacią w całym Fear the Walking Dead wydaje się na dzień dzisiejszy Strand, który doskonale wie, co robić i jak zachować się w obecnej sytuacji.
- To ktoś bardzo inteligentny, ktoś kto wie, jak przetrwać. To on zaproponował obranie kierunku na San Diego i szybko dowiemy się, czy był to dobry pomysł. Widzieliście, że pozostali bohaterowie nie do końca mu ufają. Wydaje mi się jednak, że ta historia właśnie na tym polega. Brak zaufania w tym świecie to coś normalnego. Dlatego jego reakcja w stosunku do zachowania Alicii nie była czymś zaskakującym. 
Erickson zapowiada też kolejny odcinek serialu.
- Jak pewnie sami doskonale zauważyliście, na oceanie wcale nie jest bezpieczniej, niż na lądzie. Bohaterowie zostaną zmuszeni do powrotu na ląd już w 2. odcinku. I nawet jeśli w pewnym momencie poczują się uratowani, to i tak szybko zorientują się, że zaraza rozszerza się w bardzo szybkim tempie i tak naprawdę nigdzie nie mogą się czuć bezpiecznie.
W Polsce serial Fear the Walking Dead będzie pokazywany od maja na kanale AMC.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj