Flash ma zadebiutować w kinach 16 czerwca. Będzie to jednak dość niecodziennie otwarcie. Dlaczego? Po pierwsze, osoba aktorska wcielająca się w główną rolę, Ezra Miller, nie bierze udziału w reklamowaniu filmu, w tym nie udziela wywiadów i nie pojawia się na wielu pokazach prasowych. Bliskie jej źródło twierdzi, że w ten sposób skupia się na swoim zdrowiu psychicznym i chce, by widzowie skupili się na produkcji, a nie na niej. Po drugie, Warner Bros. robi wszystko, by utrzymać zakończenie Flasha w tajemnicy. Na przykład z wersji, którą wyświetlano na CinemaConie, usunięto ostatnią scenę. Za to podczas pokazów w Burbank kluczowe elementy zakończenia zostały zamazane. Źródło Variety twierdzi nawet, że końcową scenę zmieniano wielokrotnie, by w związku z kontrowersjami dotyczącymi Millera mieć plan B.
Warner Bros.
+45 więcej
Co ciekawe, jak informuje portal Variety, Warner Bros. ma już gotowy scenariusz do sequela, jeśli 2. część dostanie zielone światło (studio jednak nigdy oficjalnie nie potwierdziło tej informacji). Ponoć występują w nim gościnnie Batman Keatona i nowa Supergirl. Choć wiele osób uważa, że kontrowersje związane z Millerem mogą wpłynąć negatywnie na zarobki filmu, to box office mówi coś innego. Szacuje się, że produkcja może zarobić 75 milionów podczas otwarcia. Warner Bros. także rekompensuje brak udziału Millera w działaniach prasowych intensywną reklamą - zwiastun Flasha był między innymi często wyświetlany na rozgrywkach NBA i NHL. Czy Miller po raz kolejny zagra Flasha? Choć myślano, że są na to małe szanse, Andy Muschietti, reżyser filmu, nie chciałby obsadzać kogoś innego. Jego zdaniem nikt inny nie zagrałby tej postaci tak dobrze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj