Gdy pojawiły się pierwsze recenzje Free Guy, zachwyceni krytycy chwalili kapitalne role epizodyczne. Po premierze filmu wiemy już, że te cameo są rzeczywiście ekscytujące. Do tego jest wiele smaczków, easter-eggów i nawiązań. Czuć też większy efekt kupna 20th Century Studios przez Disneya, bo jest scena akcji, w której bohater Ryana Reynoldsa walczy tarczą Kapitana Ameryki z muzyką Alana Silvestriego z MCU w tle i mieczem świetlnym z przygrywającą mu muzyką Johna Williamsa.

Cameo Kapitana Ameryki

Wspomniane nawiązania i zarazem pierwsza duża rola epizodyczna pojawia się w scenie walki z postacią zwaną Dude. Jest to ta wielka napakowana wersja bohatera Reynoldsa. W czasie tego starcia widzimy, jak... Chris Evans, czyli aktor grający Kapitana Amerykę ogląda ją na telefonie w kawiarence. Patrzy i mówi: "Co, do cholery?!". Reynolds w jednym z wywiadów tłumaczy, że zna się z Chrisem Evansem z 10 lat. Kręcili w Bostonie, w którym aktor mieszka, więc zadzwonił i zapytał go, czy chciałby zagrać rolę epizodyczną. Evans nie spytał nawet o szczegóły i powiedział tylko: będę za 5 minut!
- Nie zapytał nawet, o jaką scenę chodzi. Mogłem powiedzieć, że to najbardziej obrazowa naga scena, jaką nakręcisz w swoim życiu, ale on nie zapytał, po prostu przyszedł. Nagraliśmy to w mniej więcej pięć minut. Niczego nie potrzebował. Jego podejście było na zasadzie: robi to dla zabawy i pasji. Znam Chrisa jakieś 10 lat. To było niesamowite.

Free Guy - role epizodyczne 

Na ekranie możemy zobaczyć growych YouTuberów - Ninja, Pokimane, Lazarbeam, Jacksepticeye oraz DanTDM. A poza tym są:
fot. materiały prasowe
Shawn Levy, reżyser widowiska, wyjawił, że czerpiąc z popkultury i używając gadżetów ze znanych filmów, zależało im na tym, by odróżnić się od Player One, który był również osadzony w świecie gry wykorzystującej podobne motywy. A tak wyjaśnił, jak doszło do wykorzystania tarczy Kapitana Ameryki, miecza świetlnego i innych rzeczy z Disneya.
- Chcieliśmy zaczekać z odwołaniami do popkultury i zaszaleć dopiero w trzecim akcie. Rozważaliśmy, by bohater użył broni Cable'a z Marvela, ale ostatecznie podobał nam się pomysł, że ta pozytywna postać ani razu nie strzela z pistoletu czy karabinu. Potem dotarło do nas, że naszymi właścicielem jest Disney, czyli największa piaskownica z zabawkami w historii branży filmowej. Napisaliśmy do nich maila, w którym dosłownie napisałem tak: "Drogi Disneyu, tu Shawn i Ryan. Robimy film Free Guy. Czy możemy użyć waszych zabawek?".

Free Guy - plakaty

fot. materiały prasowe
+10 więcej
Free Guy jest wyświetlany na ekranach kin.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj