Próbowali zrobić G.I. Joe gdzieś w 1990 roku. W tamtym czasie był to, mówiąc w cudzysłowie, film akcji, więc reżyserzy zarabiali 10 razy więcej. Mieli scenariusz i chcieli, żebym wyreżyserował. Ale to nie było tak, że pragnęli mnie aż tak bardzo, ale chcieli, żebym zwabił do tych filmów takich aktorów jak Matt. Potrzebowali wielkich aktorów, ale oni nie chcieli grać w zwariowanych filmach akcji. Wciąż są szalone, ale robią to teraz, bo nie mają innego wyboru.
W Buntownik z wyboru główną rolę zagrał Matt Damon, za którą otrzymał nominację do Oscara. Gus Van Sant zdradził, że już wcześniej miał okazję spotkać się z tym aktorem podczas castingu do filmu Za wszelką cenę (1995).
Starał się o rolę Jimmy'ego, który miał mieć 16 lat. Matt miał może 24 lata i naprawdę próbował dostać tę rolę, ale był zbyt amerykański – zbyt dobrze pasował do tego, aby uwierzyć, że postać Nicole może go uwieść w celu zabicia swojego męża. Ale po jego pierwszym przesłuchaniu [nieżyjąca już producentka] Laura Ziskin zwróciła się do mnie, gdy już poszedł, mówiąc: "To gwiazda filmowa". Odpowiedziałem: "Naprawdę?" (śmiech). Nie mogę opowiadać takich rzeczy.
Oprócz Buntownika z wyboru Van Sant i Damon pracowali razem również nad Szukając siebie i Promised Land.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj