Wszyscy dobrze wiemy, że w trzeciej części "Transformers" nie zobaczymy Megan Fox, a jej miejsce zajęła modelka Rosie Huntington-Whiteley. Dlaczego aktorka odpuściła sobie serię, która wyniosła jej karierę na obecny poziom? Shia LaBeouf powiedział w wywiadzie dla Hero Complex, jak to wyglądało faktycznie.
"Megan wykształciła w sobie kobiecą siłę, która sprawiła, że czuła się nieswojo podczas pracy z Michaelem, uważanym przez niektórych za bardzo lubieżnego filmowca. Mike filmuje kobiety w sposób, który trafia do seksualności 16-latka. Jest lat. To jego styl. Myślę, że [Fox] nigdy nie czuła się z tym dobrze. To dziewczyna wzięta znikąd, pokazana całemu światu w seksualnie napompowanej roli i okrzyknięta najseksowniejszą kobietą Ameryki. Trudno było jej to zaakceptować. Kiedy Mike prosił ją o zrobienie czegoś konkretnego, nie było czasu na misiowatą delikatność. Spieszymy się, a jeśli czegoś Mike'owi brakuje, to własnie taktu. Nie ma czasu na «Chciałbym, abyś ugięła plecy pod kątem 70 stopni»".
Trudno oprzeć się wrażeniu, że "za dużo seksualności" wygląda na dziwny powód rezygnacji Fox, która w swoim (niewielkim jak na razie) aktorskim dorobku ma np. lesbijskie igraszki ("Zabójcze ciało") czy rolę prostytutki ("Jonah Hex").
Tak czy owak, LaBeouf powiedział również kilka słów o Huntington-Whiteley, której styl Baya jakoś wyjątkowo nie przeszkadza, a także relacjach jej postaci z Samem Witwicky.
"Rosie ma za sobą doświadczenie zdobyte w Victoria's Secret i czuje się z nim w porządku, więc stosuje się do metod Mike'a i przez to atmosfera na planie jest zupełnie inna. [...] Jej postać emanuje inną energią niż chłodna Mikaela. Jest bardziej kobieca i kochająca. Sam szuka czegoś bardziej domowego, przytulnego".
Już za niecały miesiąc przekonamy się, jak nowej aktorce pójdzie wymazywanie Samowi wspomnień po poprzedniej dziewczynie. W międzyczasie rzućcie okiem na opublikowany przez Paramount Pictures kadr z Shockwave...
[image-browser playlist="610345" suggest=""]
...oraz klip do kawałka "Iridescent" Linkin Park, w którym wykorzystano fragmenty z filmu.