Ghost of Tsushima to kapitalnie oceniana gra inspirowana kinem Akiry Kurosawy. Osiągnęła ona sukces w 2020 roku, a do dziś sprzedano ponad 9 mln kopii. Sama gra była w języku japońskim z napisami, aby jak najlepiej wczuć się w opowiadaną historię. Za kamerą kinowego filmu stanie Chad Stahelski, współtwórca serii John Wick

Ghost of Tsushima – wizja na film

Chad Stahelski ma już określoną wizję na film. Chce go nakręcić w całości w języku japońskim, a obsada ma być złożona z Japończyków. Dodaje, że producenci z ramienia Sony akceptują jego wizję i będą go w tym wspierać.
- Jeśli zrobimy to dobrze, to może być coś wizualnie oszałamiającego. Historia oparta jest na postaci. Jest tutaj szansa na pokazanie świetnej akcji i krajobrazów.

Ghost of Tsushima – opis fabuły gry

Jest druga połowa XIII wieku. W czasie podboju na wschodzie mongolskie imperium rozgromiło całe państwa. Tylko Cuszima dzieli potężną mongolską flotę od głównej wyspy Japonii. Gdy wyspa Cuszima przyjmuje na siebie gniew pierwszej fali Mongołów, dzielny samuraj Jin Sakai postanawia zrobić wszystko, aby ochronić swój lud i ocalić ojczyznę. Reżyser dodaje, że dla niego kino Akiry Kurosawy jest ważne i jest jedną z rzeczy, które miało na niego największy wpływ. Wyjawia też ciekawostkę: według ludzi, którzy go znają, ma on fetysz samurajów, czyli jest fanatycznym fanem tego typu kina. Uwielbia też mangi i anime o tej tematyce.
- Podróżowałem do Japonii od 16 roku życia. Bardzo kocham ten kraj, ludzi i ich język. Jest to więc dla mnie próba wyreżyserowania filmu nie w moim języku, ale w innym i do tego zmiana kulturowego podejścia w głowie, aby pokazać to w fajny sposób, który wciąż wciągnie widownię z zachodu.
Chad Stahelski jest świadomy, że filmy obcojęzyczne miały problemy w amerykańskim box office. Chociaż Parasite, Squid Game czy Dom z papieru sprawiły, że Amerykanie przełamali się i zaczęli oglądać produkcje z napisami, wciąż jest to wyzwanie, by ich do tego zachęcić. Przy Ghost of Tsushima reżyser ma cel: chce wyreżyserować aktorów tak, aby na ich twarzy malowały się wszelkie emocje i rzeczy, które widz powinien wiedzieć. Tak, że każdy będzie znać znaczenie danej sceny bez względu na to, w jakim języku jest ona nakręcona. Jest też świadomy, że ze względu na plan kręcenia w języku japońskim nikt mu nie da budżetu 200 mln dolarów, dlatego musi sprytnie i z kreatywnością podchodzić do każdego aspektu realizowania tego projektu. Film na razie nie ma daty premiery.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj