Szybko po ogłoszeniu oscarowych nominacji, które odbyło się w czwartek zaczęły pojawiać się pierwsze głosy, że Akademia Wiedzy i Sztuki Filmowej znów pominęła twórców z mniejszości rasowych. Na twitterze po raz kolejny dużą popularność osiągnął hasztag: #OscarsSoWhite. Najbardziej oburzeni są członkowie czarnoskórej społeczności. Aktorka Jada Pinkett Smith już  w sobotę napisała, że zbojkotuje ceremonię i zasugerowała, że przedstawiciele mniejszości rasowych powinni się zjednoczyć i zrobić to samo. Dołączył do niej reżyser Spike Lee, który na ogłosił, że nie może pojawić się na oscarowej gali, ponieważ to oznaczałoby akceptację dla tendencji, która trwa już drugi rok z rzędu - wśród 20 nominowanych aktorów i aktorek są jedynie przedstawiciele białej rasy. Lee dodaje jednak, że zdaje sobie sprawę, że w dużej mierze nie jest to wina członków Akademii, tylko szefów wielkich wytwórni, który wciąż powierzają najważniejsze i główne role białym aktorom. Według niego ta sytuacja jest niedopuszczalna. Czytaj także: Rozdano Critics Choice Awards – oto zwycięzcy Rozżalony jest także William Packer, producent filmu Straight Outta Compton, który na swoim facebooku napisał, jak bardzo jest zachwycony występami czarnoskórych aktorów w tegorocznym filmach. Zaapelował do członków Akademii, by zaczęli działać, tak by w kolejnych latach do ról filmowych zatrudniano więcej osób reprezentujących mniejszości rasowe. Packer jest przekonany, że cała ta sytuacja źle wpłynie na oscarową ceremonię i odbije się negatywnym wydźwiękiem. Wśród aktorów, które według Packera zasługiwali na nominacje są np. Idris Elba za Beasts of No Nation czy Michael B. Jordan za Creed. Chris Rock, który w tym roku poprowadzi galę rozdania Oscarów także przyłączył się do tych głosów, nazywając Oscary The White BET Award (BET to nagrody stworzone przez czarnoskórą mniejszość przyznającą nagrody tylko czarnoskórym aktorom). W poniedziałek na temat całej sprawy wypowiedziała się Cheryl Boone Issacs, przewodnicząca Akademii. Powiedziała ona, że ta sytuacja łamie jej serce i pora zacząć działania, które zmieniłyby tendencję, która teraz panuje w Hollywood. Według niej nadszedł czas na poważną debatę, dzięki której będzie można znaleźć nowe, efektywne rozwiązania, dzięki którym przedstawiciele mniejszości rasowych będą mieli większy udział w tworzonych filmach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj