Podobnie jak w przypadku konkurencyjnych Apple AirPods Pro, Google wyposażył swoje najnowsze prawdziwie bezprzewodowe słuchawki douszne w funkcję łączności wielopunktowej, która umożliwia parowanie ich z wieloma urządzeniami jednocześnie, aktywną redukcję szumów z trybem przepuszczania dźwięków, a także, dostępną jeszcze w tym roku, obsługę dźwięku przestrzennego. Do tego 11 godzin słuchania, co wystarcza na swobodne przebiegnięcie dwóch maratonów w spokojnym tempie. Albo pięciu i pół w rekordowym. Google pokazało też swoje własne sztuczki, których nie ma nawet Apple: Pixel Buds Pro będą nadal oferować tłumaczenie na żywo dla ponad dwóch tuzinów języków i będą wyposażone we wbudowanego Asystenta Google, który pozwoli głosowo sterować inteligentnym domem. Co więcej, gdy wejdą do sprzedaży będą kosztować 199 dolarów (ok. 900 zł), a więc wyraźnie mniej od kosztujących 1249 zł AirPods Pro. Pixel Buds zawsze były przyzwoitą opcją dla posiadaczy telefonów Pixel, ale nie do końca rozpaliły świat prawdziwych bezprzewodowych słuchawek dousznych. Ze względu na brak aktywnej redukcji szumów i jakości dźwięku, wkładki douszne Google były po prostu przeciętne. W przypadku Pixel Buds Pro, Google wydaje się mieć zamiar zmienić tę opinię dzięki wielu nowym funkcjom, odświeżonej konstrukcji i, oczywiście, aktywnej redukcji szumów.
fot. zrzut ekranu YouTube
Słuchawki zaprezentowane na Google I/O 2022 są nieco większe od swoich poprzedników – to efekt umieszczenia przez Google w obudowie większej liczby mikrofonów i większej baterii. Choć są większe, Google twierdzi, że jego zespół odrobił pracę domową, aby upewnić się, że nadal można je wygodnie nosić przez wiele godzin dzięki nowemu czujnikowi mierzącemu wzrost ciśnienia w kanale słuchowym.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj