Gra o tron jak historia Aleksandra Wielkiego
Tomlin potwierdza, że tak, jak inni scenarzyści przy pozostałych spin-offach, współpracuje on blisko z pisarzem i twórcą literackiego pierwowzoru, George'em R.R. Martinen.- To bardzo wstępny etap, podczas którego piszę scenariusz i dużo rozmawiam o szczegółach z George'em.
Wyjaśnia, że Martin dał mu kluczową wskazówkę: "to jest wydarzenie historyczne. Traktuj to jak coś, co się wydarzyło". Wyjaśnia, że źródłem wielu informacji jest książka Ogień i krew Martina, w której znajduje się sporo szczegółów na temat opowieści o Aegonie.
- To zmienia się w projekt w stylu opowiadania historii o Napoleonie, Aleksandrze Wielkim czy innej postaci historycznej, o której wiele wiemy. Wiemy, gdzie był, co podbił, jak żył i jak umarł. To staje się fabułą serialu, a moim zadaniem jest rozgryzienie tego, jakie to ma znaczenie tematyczne? Jakie w tym były emocje, kiedy ta osoba umarła i jakie, gdy żyła? Tego kontekstu nie mamy. Nie wiemy, co ktoś mógł mówić.
Co ciekawe, Ryan Condal, współtwórcy hitowego Rodu smoka, ujawnił portalowi EW.com, że jest w jakimś stopniu związany z serialem o Aegonie. Dostaje różne pytania na temat określonych szczegółów, więc w takim sensie oferuje swoje przemyślenia i rady.
Ten projekt na razie nie jest na etapie zielonego światła na realizację, bo jest to wstępny czas szykowania zarysu scenariusza. Do realizacji doszedł inny spin-off Gry o tron pod tytułem A Knight of the Seven Kingdoms: The Hedge Knight, który jest już kręcony i ma mieć 6 odcinków.
Serial ma opowiedzieć historię krwawego i brutalnego podboju Westeros przez Targaryenów dowodzonych przez Aegona Zdobywcę - przypomnijmy, że w książkowym oryginale Zdobywca dokonał inwazji na kontynent wraz z Rhaenys i Visenyą i ich smokami. W trakcie zaledwie 2 lat Aegon I zjednoczył 6 z 7 królestw Westeros, a jego władzy oparło się tylko Dorne.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj