Hannah Waddingham w programie The Late Show wyznała, że cierpi na "chroniczną klaustrofobię” przez scenę z Gry o Tron, w której grana przez nią Unella była podtapiana przez Cersei.
Tron dał mi coś, czego bym się po nim nie spodziewała - chroniczną klaustrofobię. To było przerażające. Dziesięć godzin bycia naprawdę podtapianym. Byłam przywiązana do stołu tymi wszystkimi skórzanymi pasami i nie mogłam nawet podnieść głowy, ponieważ byłoby to zbyt oczywiste, że więzy są luźne.

"Masz szczęście, ja musiałem czołgać się przez g***o"

Aktorka opowiedziała, jak po nakręceniu tej sceny wracała z planu z fioletowymi włosami od soku winogronowego, śladami po skórzanych paskach na ciele i niezdolna do mówienia przez dziesięć godzin krzyczenia: 
W drodze spotkałam gościa, który kręcił wtedy coś innego. Powiedział: "Masz szczęście, ja musiałem czołgać się przez g***o na łokciu przez cztery dni". To nie ma znaczenia, kiedy jesteś w Grze o Tron. Chcesz po prostu dać z siebie wszystko.
Wideo z wywiadem z The Late Show: Waddingham po raz pierwszy przyznała, że była podtapiana naprawdę w scenie z Gry o Tron w rozmowie z portalem Collider z 2021 roku. Powiedziała wtedy, że był to drugi najgorszy dzień w jej życiu zaraz po porodzie. Lena Headey, która wcielała się w Cersei, także przyznała, że czuła się okropnie, kręcąc tę scenę z Waddingham.

Gra o tron - najbardziej zabójcze i najgroźniejsze postacie

fot. gameofthronesseason.com/HBO
+14 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj