Gra o tron dobiegła końca i widzowie oglądający finałowy odcinek, znają już wszystkie rozstrzygnięcia. Sezon ten zapamiętany zostanie z wielu różnych powodów i mimo wielu dobrych momentów, wielu widzów wciąż czuć będzie niedosyt. Nie pomogły też takie wpadki jak ta z odcinka 4. kiedy to podczas wieczerzy pojawił się kubek Starbucksa. Także w finale sezonu twórcy zaniedbali plan i doszło do kolejnej wpadki. Podczas jednej z końcowych scen, kiedy bohaterowie decydowali o wybraniu króla, obok nogi postaci Sama pojawiła się... butelka z wodą. Nie jest ona tak widoczna jak kubek ze Starbucksa, bowiem John Bradley zasłania ją nogą, ale na pewno wśród fanów może wzbudzić to politowanie. Zobaczcie sami: Finał sezonu skomentowała w wywiadzie dla EW.com, Emilia Clarke. Aktorka wcielająca się w Daenerys zdradziła, że podobnie jak widzowie zszokowana była działaniami swojej bohaterki. Dowiadujemy się od aktorki, że otrzymała scenariusz do ostatnich odcinków będąc na lotnisku i przeczytała tylko fragment uznając, że potrzebuje przestrzeni i spokoju, aby zobaczyć, jakie będzie zakończenie wątku jej postaci oraz całego serialu.
Płakałam. Poszłam na spacer. Wyszłam z domu, wzięłam tylko klucze i telefon i wróciłam z pęcherzami na nogach. Nie wracałam przez pięć godzin. Myślałam sobie: jak ja to zrobię?
Aktorka zdradziła też kulisy momentu wspólnego odczytywania scenariusza przez aktorów. Dla Kita Haringtona był to pierwszy raz, kiedy zmierzył się z tym, co przygotowali twórcy. Clarke mówi o wielkich emocjach, które jej wtedy towarzyszyły. Musiała nie tylko poradzić sobie z tym, co będzie musiała zrobić jej postać, ale też z reakcją serialowego Jona Snow. Ostatecznie Clarke przyznała, że zakończenie bardzo ją wzruszyło. Aktorka ma nadzieje, że fani oglądając scenę odejścia jej bohaterki, zobaczą w jej oczach jeszcze raz tę samą dziewczynę, którą zobaczyli w 1. sezonie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj