Znane - Rosja to nie kraj, to stan umysłu - po raz kolejny daje o sobie znać. YouTuber może iść do więzienia, bo w Cerkwi na Krwi grał w Pokemon Go.
Dla wielu granie to forma rozrywki, odskocznia od codziennych spraw, element życia codziennego, w którym można się trochę rozerwać. Jednak w Rosji za granie w niektórych miejscach może grozić solidna kara, nawet 3,5 roku pozbawienia wolności. Właśnie tyle grozi rosyjskiemu youtuberowi, Rusłanowi Sokołowskiemu.
Czytaj także: For Honor Cień i Potęga. Ubi zapowiada 2. sezon gry
W ubiegłym roku, w sierpniu, Sokołowski udał się do Cerkwi na Krwi w Jekaterynburgu, gdzie rozegrał partyjkę w
Pokemon Go. Najwyraźniej znajdował się tam Pokemon Gym, zatem nie był pierwszym i zapewne ostatnim, który w tym miejscu łapał pokemony. Ale był tym, który wyczyn nagrał i opublikował w sieci. W opublikowanym filmiku żartował sobie także z Jezusa
Po tym fakcie zgłosili się do niego stróże prawa, którzy nałożyli na niego areszt domowy. Pierwsza rozprawa odbyła się w miniony piątek i ku zaskoczeniu wszystkich oskarżyciel wnioskował o pełen wymiar kary dla rosyjskiego youtubera, czyli odsiadkę 3,5 roku w łagrze i karę finansową w wysokości do pół mln rubli (30 tys. zł). Wyrok w sprawie 22-letniego Rosjanina ma zostać ogłoszony 11 maja.
Rusłan Sokołowski oskarżony jest o podżeganie do nienawiści religijnej i obrazę uczyć religijnych. Dokładnie za ten sam czyn w 2013 roku rosyjski sąd skazał na 2 lata łagru członkinie feministycznej grupy punkrockowej Pussy Riot, które w soborze Chrystusa Zbawiciela rozstawiły sprzęt nagłaśniający i wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h