Gray Man to thriller szpiegowski Netflixa oparty na bestsellerowej powieści autorstwa Marka Greaneya. Za kamerą stoją bracia Russo, czyli reżyserzy hitu Avengers: Koniec gry. Budżet widowiska wyniósł 200 mln dolarów, więc jest to najdroższy film w historii Netflixa. Scenariusz przygotowali Christopher Markus i Stephen McFeely, którzy pracowali z Braćmi Russo nad ostatnimi częściami Avengers. Do sieci trafiły pierwsze recenzje krytyków, które nie są tak pozytywne, jak można było oczekiwać. Na ten moment film ma 59% pozytywnych recenzji (20 pozytywnych i 14 negatywnych) w serwisie Rotten Tomatoes, co przekłada się na średnią notę 5.90/10. Biorąc zatem pod uwagę szumne zapowiedzi, możemy mówić o rozczarowaniu. Zdaniem krytyków powstał bardzo dziwny film, który trudno zdefiniować. Jeden z recenzentów zauważa, że będzie z tą produkcją podobnie jak z Czerwona nota - wydano grube miliony, ale widzowie zapomną o nim bardzo szybko. Jedna z opinii porównuje dzieło Braci Russo do Tożsamości Bourne'a, ale ostatecznie wychodzi z tego kryzys tożsamości. Jest tutaj próba zainicjowania ciekawego podejścia do gatunku szpiegowskiego z elementami kina akcji, ale ostatecznie najlepiej wypada tylko relacja między postaciami Ryana Goslinga i Chrisa Evansa. Ten pierwszy ma świetnie wypadać w swojej roli, ale scenariusz nie daje jego postaci odpowiednio się otworzyć przed widzami. W innej recenzji czytamy, że jest to thriller szpiegowski w stylu Roberta Ludluma, który jednak ma problemy z opowiadaniem spójnej historii. Przekłada się to na przeciętną rozrywkę, bo żaden aspekt nie jest wystarczająco dobry, żeby móc ten film polecić. W bardziej pozytywnej recenzji krytyk napisał, że nie ma tu aspiracji do bycia głębokim dziełem, a przy okazji jest zabawny i nieźle można się na nim bawić. Inna pozytywna opinia jednocześnie wskazuje też na dużą wadę, bo chociaż chwalone jest tempo oraz ilość scen akcji, to jednak całość prezentuje się jako potencjalny starter dla nowej franczyzy, a nie film stojący na własnych nogach. Gray Man ma mieć momenty wciągające i pełne napięcia, natomiast Chris Evans świetnie wypada w roli socjopaty. Ostatecznie jednak krytycy mają wrażenie, że dostali film, który widzieli już mnóstwo razy.

Gray Man - o czym film?

Bohaterem produkcji jest Court Gentry, znany również jako Sierra Six, były, świetnie wyszkolony zabójca na usługach CIA. Agent znajduje dane, które mogą być kompromitujące dla jego byłego pracodawcy. W ten sposób Gentry staje się celem globalnej obławy prowadzonej przez Lloyda Hansena, również w przeszłości szkolonego w Langley. Film ma zawierać aż dziewięć dużych sekwencji akcji.
Netflix
+7 więcej

Gray Man - obsada

Gwiazdami produkcji są Ryan Gosling i Chris Evans. W obsadzie znajdują się również Ana De Armas, Regé-Jean Page, Alfre Woodard, Billi Bob Thornton, Wagner Moura, Jessica Henwick, Dhanush i Julia Butters. Gray Man - premiera filmu w Polsce na platformie Netflix 22 lipca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj