Opóźnienia w realizacji projektów crowdfundingowych to rzecz powszechna. Twórcy wielokrotnie przeceniali swoje możliwości, przez co finalny produkt trafiał do wspierających znacznie później, niż pierwotnie zakładano. Właściciele serwisu Indiegogo stwierdzili, że czas z tym skończyć, dlatego w przyszłym roku uruchomią program gwarantowanej wysyłki. Osoby, którzy zechcą w nim uczestniczyć, zobowiążą się do dostarczenia produktu w wyznaczonym terminie. Jeśli złamią tę obietnicę - będą zobowiązani do zwrócenia pieniędzy zainwestowanych w zbiórkę przez niezadowolonych klientów.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że dostarczenie produktu jest bardzo ważne dla osób wspierających na Indiegogo. Gwarantując dostawę konkretnych celów możemy zapewnić wspierających, że otrzymają dany produkt albo zostaną im zwrócone pieniądze. To kolejny krok, który ma pomóc przedsiębiorcom dostarczyć nowe, innowacyjne produkty bezpośrednio do odbiorcy - powiedział na łamach serwisu Engadget David Mandelbrot, prezes Indiegogo.
Na razie nie wiemy, jak dokładnie będzie funkcjonować to rozwiązanie. Mandelbrot ograniczył się do dość lakonicznej zapowiedzi. Jedno jest natomiast pewne - to od twórców ma zależeć, czy zechcą partycypować w tym programie. Jeśli zgodzą się w nim uczestniczyć, na stronie ich projektu zostanie wyświetlona odznaka "wysyłka gwarantowana". Część środków ze zbiórki może także zostać zamrożona do czasu, aż twórcy nie udowodnią serwisowi, że są gotowi na doprowadzenie projektu do końca. Program gwarancyjny wystartuje w pilotażowej wersji na początku przyszłego roku. Według Indiegogo ma być opłacalny dla obu stron. Z jednej strony wspierający będą mieli pewność, że nie utopią swoich pieniędzy, z drugiej zaś twórcy staną się bardziej wiarygodni w oczach swoich potencjalnych klientów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj