Serial "Game of Thrones" przez 5 lat emisji wykreował wiele gwiazd, a jedną z największych jest Kit Harington, wcielający się w Jona Snowa. Jego los w serialu dobiegł właśnie końca, a jeden z najbardziej lubianych bohaterów został zdradzony i zamordowany przez swoich braci z Nocnej Straży. Scena ta jest zgodna z książkowym pierwowzorem, ale fani powieści George'a R.R. Martina spekulowali, że nie jest to definitywny koniec dla tej postaci. Wygląda na to, że byli w błędzie. Czytaj więcej: Twórca potwierdza śmierć Jona Snowa. Teorie, spekulacje. Jon Snow naprawdę nie żyje, a Kit Harington już nigdy nie powróci do serialu!
- Każdego sezonu dostajesz do ręki scenariusz, czytasz i mówisz: "o kur..a". Chyba wiedziałem, że to nadchodzi. Nie czytałem "Tańca ze smokami" George'a R.R. Martina, ale czytałem pozostałe tomy i słyszałem, co się wydarzy. Przewidziałem, że powinno to się stać właśnie w tym sezonie. Nie wiedziałem jednak, że będzie to finałowa scena całej serii, która sprawia, że ten moment jest szczególny. Sama scena bardzo mi się podobała, fajnie, że to Olly wymierzył ostateczny cios, a cała historia z Thornem została dobrze rozpisana. To była słuszna droga, do zrobienia czegoś takiego - powiedział Kit Harington.
Czytaj także: Wielkie zaskoczenia w serialu „Gra o tron” Dziennikarze EW.com zauważyli, że kontrakty aktorów w 6. sezonie mają być wyższe, a nazwisko Haringtona jest wysoko na tej liście, nawet w przypadku jego występu aż do 7. sezonu. To jednak nie oznacza, że Jon Snow pojawi się jeszcze w serialu.
- Ja rozumiem to tak. Usiadłem z Danem i Davidem. Powiedzieli mi: "słuchaj, to wszystko, Jon snow nie żyje". Nigdy nikt nie przyszedł do mnie i nie powiedział mi, co wydarzy się w kolejnych odcinkach. Poza tą jedną sytuacją, gdy usłyszałem, że "tak się sprawy mają". Powiedzieli mi, że Jon Snow nie żyje, a ja nie powrócę w kolejnym sezonie. To wszystko co mogę Wam powiedzieć - dodał Harington.
Aktor opowiedział też o ostatnim dniu na planie.
- To był wielki koniec, tak jak zawsze, gdy ktoś w "Grze o tron" ginie. Chciałem stamtąd spieprzać, mając jednocześnie łzy w oczach. Byłem o wiele bardziej poruszony i rozemocjonowany, niż myślałem. Chcę w przyszłym roku zagrać w jakichś filmach. Jestem w bardzo szczęśliwym momencie w swoim życiu. Mogę usiąść i zastanowić się, co dalej robić. Jest kilka kierunków, ale nie mogę jeszcze o tym mówić.
Czytaj także: Nasza recenzja finału 5. sezonu "Gry o tron" Na sam koniec Kit Harington odniósł się do przyszłości serialu "Game of Thrones".
- Kiedy budujesz oczekiwania ludzi sezon po sezonie w taki sposób, to jak możesz taki serial skończyć? Nie mam pojęcia, ale wiem, że wyszedł nam genialny sezon. Wydaje mi się, że powinni cały serial zakończyć wielką epicką bitwą, jakiej w telewizji nigdy nie było.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj