Na Star Wars Celebration zapowiedziano trzy nowe filmy w świecie Gwiezdnych Wojen. Jednym z nich będzie projekt Dave'a Filoniego. Czego możemy się spodziewać?
Wśród nowych zapowiedzianych filmów w uniwersum Gwiezdnych Wojen, przedstawiono jeden film będący podsumowaniem tak zwanego Mando-Verse, czyli będzie to kulminacja historii opowiadanej w The Mandalorian, Gwiezdne Wojny: Załoga rozbitków i Gwiezdne Wojny: Ahsoka. Za kamerą stanie Dave Filoni. Będzie to opowieść o eskalującej wojnie pomiędzy pozostałością Imperium, a Nową Republiką. Wiele wskazuje na inspiracje tak zwaną Trylogią Thrawna autorstwa Timothy'ego Zahna.
Po panelu dziennikarze mieli okazję złapać Filoniego i wypytać go więcej o projekt. Potwierdził, że zobaczymy konflikt między Nową Republiką a resztkami Imperium. W tym momencie razem z Jonem Favreau, przeglądają wszystkie historie rozgrywane w tym okresie, które posłużą jako przewodnik. Dodaje, że jest wiele rzeczy, z których mogą czerpać i na pewno fani dostrzegą wiele powiązań do rzeczy rozgrywających się po Powrocie Jedi.
Natomiast w rozmowie z Variety, Filoni powiedział, że od początku wiedzieli, że Moff Gideon z serialu The Mandalorian będzie knuł w ramach znacznie większej skali. Wspomniał też o historiach rozgrywających się po Powrocie Jedi.
Dorastałem z wieloma historiami w rozszerzonym uniwersum, które badały co się stało po Powrocie Jedi. Była taka, dla fanów, idea, że była Nowa Republika i resztki Imperium, a konflikt utrzymywał się właśnie po tamtym filmie, mimo tego, że bohaterowie wygrali i mieli większą kontrolę. Ale jak ta kontrola wyglądała? A ponieważ do Przebudzenia Mocy mamy 30 lat, jest więc miejsce na opowiadanie innej historii.
Na ten moment nie znamy większych szczegółów ani potencjalnej daty premiery widowiska.