Kevin Doyle to wielki fan "Gwiezdnych Wojen", którego połączyła z żoną Eileen miłość do Gwiezdnej Sagi. Wspólnie jeździli na różne konwenty, przebrani za postacie z Sagi. Razem należeli do fanowskiej organizacji 501. Legion. Oświadczył się jej w 2009 roku, przebrany za Dartha Vadera, a R2-D2 podczas ślubu przyniósł obrączki. W 2012 roku zdiagnozowano u niej raka i wkrótce potem zmarła. [video-browser playlist="725580" suggest=""] Doyle w rozmowie z mediami z San Diego wyjawił, że ten dzień ciągle nie dawał mu spokoju. Nie potrafi pozostawić tego za sobą i żyć dalej. To blokowało go też zawodowo i kreatywnie, więc nie mógł z powodzeniem kontynuować pracę ilustratora i fotografa. Dlatego też w tym roku zdecydował się upamiętnić swoją żonę wielkim czynem. Kiedy planował podróż, Doyle odkrył w Google Maps, że odległość pomiędzy San Francisco i San Diego wynosi 501 mil. Uznał to za znak, tak jakby sama żona dawała mu do zrozumienia, że jest to coś, co musi zrobić.Przebrany za szturmowca Imperium z "Gwiezdnych Wojen" udał się na San Diego Comic-Con piechotą z rancza Obi-Wana, czyli słynnego muzeum mieszczącego się w Petaluma w Kalifornii. Jest to odległość liczącą ponad 960 kilometrów. Podróż zajęła mu miesiąc, a ten czas miał mu pomóc zaleczyć wciąż otwarte rany. Zobacz także: Darth Vader dusi ludzi na Comic-Con
Kevin Doyle w San Diego Comic-Con 2015 / źródło: BuzzFeed
  Przez całą wyprawę Doyle miał ze sobą koszyk, do którego zbierał dotację na działalność organizacji non-profit "Eileen's Little Angels", która pomaga dzieciom przejść przez chemioterapię. I jego wyprawa zakończyła się sukcesem. Dotarł na miejsce, osiągając cel swojej wyprawy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj